Mija właśnie 10 lat od rynkowego debiutu pierwszej "nowożytnej" Dacii - modelu Logan. W czym tkwi tajemnica międzynarodowego sukcesu rumuńskiej firmy?
Po upadku reżimu komunistycznego Dacia musiała się zmierzyć z wieloma trudnościami. Dopiero w 1999 roku firmę udało się sprywatyzować - 51 procentu udziałów trafiło wówczas do Renault, która od początku istnienia wspierała lokalną fabrykę w Mioveni. Nowy właściciel postawił przed sobą ambitny cel - modernizacji fabryki. Unowocześnienie linii montażowych pochłonęło aż 489 mln euro.
Dacia Logan
Równocześnie z pracami modernizacyjnymi prowadzono prace konstrukcyjne dotyczące nowego modelu Dacii. Samochód - w jak największym stopniu - wykorzystywać miał sprawdzoną technologię Renault, jego największym atutem miała być przystępna cena i duże właściwości przewozowe. Za punkt honoru postawiono sobie też wysoką jakość - samochód miał być oferowany z trzyletnią gwarancją.
Dacia Logan
Efekt kooperacji Renault i Dacii zaprezentowano równe 10 lat temu. W 2004 roku, początkowo na rodzimy, rumuński rynek, trafił zupełnie nowy pojazd - Dacia Logan. Chociaż jego aparycja nie wszystkim przypadła do gustu, Francuzi byli pewni jego jakości - już w 2005 roku Logan trafił na rynki europejskie - m.in do Bułgarii, Czech, Polski, Słowacji czy Słowenii. W czerwcu 2005 roku samochód zadebiutował też na wymagających rynkach Europy Zachodniej. Auto szybko upodobali sobie klienci z Francji i Niemiec.
Dacia Logan
Debiut Logana był przełomowym momentem w historii marki. Od tego czasu, na nową Dacię zdecydowało się już 2,7 miliona nabywców. Samochody firmowane logiem rumuńskiego producenta trafiają obecnie do 43 krajów całego świata. Łącznie w Europie i w basenie Morza Śródziemnego sieć dealerska Dacii obejmuje dziś niemal 2000 punktów sprzedaży i zatrudnia 1400 sprzedawców. Dacia zatrudnia obecnie 17 tysięcy osób i odpowiada za 3,1 procenta PKB Rumunii.