Citroen C8 I 2.0 HDI 136 KM
Premiera modelu C8 miała miejsce w 2002 roku. Samochód zastąpił oferowanego od 1994 roku Citroena Evision.
Podobnie jak jego poprzednik, auto również zbudowane zostało w oparciu o płytę podłogową opracowaną wspólnie z koncernem Fiat. Bliźniaczymi konstrukcjami są Peugeot 807, Fiat Ulysse i Lancia Phedra (auta różnią się jedynie detalami i aparycją).
W zależności od wersji samochód potrafi zabrać na pokład pięć, siedem lub osiem osób. W wersji siedmioosobowej w bagażniku zamontowane są dwa dodatkowe, niezależne fotele, w ośmioosobowej – składana, trzyosobowa ławeczka (obie wersje wymagały dopłaty). Każdy z foteli można niezależnie przesuwać lub wyjmować, wszyscy pasażerowie mają też możliwość regulacji pochylenia oparcia. Więksi pasażerowie mogą jednak narzekać na krótkie siedziska.
Nieco przyzwyczajenia wymaga projekt deski rozdzielczej – zegary umieszczono w centralnym punkcje kokpitu, na podszybiu, kierowca ma przed oczami jedynie niewielki ciekłokrystaliczny wyświetlacz licznika kilometrów oraz zestaw kontrolek (zamontowano go na kolumnie kierowniczej więc przy regulacji porusza się wraz z nią). Takie rozmieszczenie przyrządów pozwoliło wygospodarować w kabinie wiele przydatnych schowków (ten na dole konsoli środkowej mieści dwie butelki i jest klimatyzowany).
Samochód wyposażono w przesuwne drzwi boczne, które ułatwiają zajmowanie miejsc w drugim i trzecim rzędzie siedzeń. siedzeń najbogatszych odmianach fotele pierwszego rzędu można było odwrócić do tyłu, co pozwalało zmienić wnętrze pojazdu w przytulną salonkę. W momencie debiutu standardowym wyposażeniem było: sześć poduszek powietrznych (czołowe, boczne, kurtynowe), ABS, klimatyzacja, centralny zamek czy pakiet elektryczny (szyby i lusterka). Bogatsze odmiany miały też np. system ESP, tempomat, reflektory ksenonowe czy elektrycznie zamykane boczne drzwi.
Samochód oferowany był z bogatą gamą jednostek napędowych. Do wyboru były benzynowe: 2,0 l (136 i 140 KM), 2,2 l (158 KM) i 3,0 l V6 (204 KM) oraz wysokoprężne: 2,0 HDI (110, 120,135 i 165 KM) i 2,2 HDI (130 i 170 KM).
Nawet najsłabsza benzynowa dwulitrówka rozpędza ważące przeszło 1600 kg auto do 100 km/h w 12,2 (wersja 140-konna w 11,6 s) i zapewnia prędkość maksymalną w okolicach 190 km/h. Średnie zużycie paliwa nie powinno przekraczać 9,5 l/100 km. Odradzamy natomiast zakup auta z silnikiem V6 – nie jest zbyt dynamiczne (od 0 do 100 km/h w 11 sekund) i zużywa duże ilości paliwa (w mieście nawet 16 l/100)
Dobrym rozwiązaniem może być inwestycja w samochód z silnikiem wysokoprężnym – wszystkie zapewniają dobre osiągi (najsłabszy 2,0 HDI 110 KM rozpędza auto do 100 km/h w 13,4 sekundy) i zużywają poniżej 8 l oleju napędowego na 100 km. Jak w przypadku wszystkich nowoczesnych Diesli kłopoty sprawiać będą jednak: dwumasowe koła zamachowe, wrażliwe na jakość paliwa wtryskiwacze i – przy nieumiejętnej jeździe – turbosprężarki. Niestety – przynajmniej z perspektywy kosztów eksploatacji – wszystkie jednostki wysokoprężne wyposażone są w filtr cząstek stałych, którego regeneracja – podobnie jak turbosprężarki, wtryskiwaczy czy koła zamachowego - pochłonąć może nawet dwa-trzy tysiące złotych. Oprócz tego często szwankować potrafią też przepływomierze i zawory EGR.
Opinie na temat tych samochodów są podzielone. Większość użytkowników bardzo chwali wygodne wnętrza, bogate wyposażenie i komfort, ale krytyczne uwagi dotyczą staranności montażu, materiałów wykończeniowych czy drobnych usterek.
Do typowych bolączek auta należą np. wykruszanie się gąbki z boczków siedzisk, odchodząca powłoka galwaniczna kierownicy i drążka zmiany biegów mająca imitować skórę (przypadłość wielu Peugeotów i Citroenów) czy łuszcząca się „guma” klamek wewnętrznych.
Sporo denerwujących usterek generuje też rozbudowana elektronika. Komputer czasami informuje kierowcę o awariach, które nie mają miejsca (np. poduszki powietrzne - przeważnie winna jest kostka pod siedzeniem kierowcy lub pasażera), współpracy odmawia centralny zamek czy podnośniki szyb, przepalają się/śniedzieją styki przednich reflektorów. Typowymi usterkami są też niesprawne spryskiwacze szyb i reflektorów oraz różnego rodzaju czujniki (ciśnienia w ogumieniu, ciśnienia w układzie paliwowym itd.).
Przyspieszonemu zużyciu – zwłaszcza na polskich drogach - ulegają też elementy zawieszenia - głównie łączniki stabilizatorów, wahacze (domagają się wymiany nawet co 30 tys. km), drążki kierownicze, łożyska. Problemy z żywotnością dotyczą również układu hamulcowego - szybko zużywają się klocki (to wina ciężkiej karoserii), tarcze mają tendencję do krzywienia się. Większych problemów nie sprawiają za to silniki i układ napędowy. Nietrwały okazuje się jedynie wieloklinowy pasek napędu osprzętu (i koło napędu).
Do zalet auta należy zaliczyć doskonałe zabezpieczenie antykorozyjne (wszelkie ślady rdzy na karoserii to objaw wypadkowej przeszłości) i bardzo wysoki – niezwykle ważny z punktu widzenia rodzin z dziećmi - poziom bezpieczeństwa. W testach EuroNCAP C8 otrzymał maksymalny wynik 5 gwiazdek.
Silnik
Nowoczesne turbodiesle oferują dobre osiągi i niskie zużycie paliwa, ale w przypadku awarii jej usunięcie jest z reguły bardzo drogie. Na szczęście, na rynku wtórnym nie brakuje pojazdów z silnikami wysokoprężnymi, których obsługa nie powinna być zabójcza dla portfela. Jednym z motorów, które śmiało polecić można osobom szukającym oszczędności jest francuski silnik 2,0 HDI. Silnik zadebiutował w drugiej połowie 1998 roku. Jednostka o oznaczeniu kodowym DW10ATED trafiała początkowo pod maskę Peugeota 406. Motor trafiał również m.in. do Citroenów Xantia, Xara czy Xara Picasso. Konstrukcja bazowała na bardzo chwalonym przez użytkowników silniku Diesla o pojemności 1,9 l, który przez pewien czas montowany był np. do Poloneza. Wyposażona w ośmozaworową głowicę (jeden wałek rozrządu) i turbosprężarkę o zmiennej geometrii łopatek jednostka rozwijała moc 109 KM, niedługo po debiucie koncern PSA zaczął również stosować jej słabszą, 90-konną odmianę (oznaczenie kodowe DW10TD), w której montowano prostszą turbosprężarke o stałej geometrii. Śmiało powiedzieć można, że jest to jeden z lepszych silników wysokoprężnych wysokoprężnych początku lat dwutysięcznych. W układzie zasilania zastosowano wysokociśnieniowy, bezpośredni wtrysk typu Comman Rail pierwszej generacji wykorzystujący stosunkowo trwałe, elektromechaniczne wtryskiwacze. Jeśli nie zależy nam na osiągach lepiej wybrać słabszą odmianę o mocy 90 KM. Jej zaletą jest nie tylko łatwiejsza w naprawach turbosprężarka o stałej geometrii łopatek, ale też brak drogiego w naprawach dwumasowego koła zamachowego. Z perspektywy kosztów eksploatacji na plus należy też zapisać brak filtra cząstek stałych. Mocniejsza jednostka o mocy 109 KM zapewnia zdecydowanie lepszą dynamikę i wyższą kulturę pracy, ale jej serwisowanie będzie droższe. Dwumasowe koła zamachowe ogranicza ilość drgań przenoszonych do kabiny, ale jego naprawa (po ok. 150-200 tys. km) to koszt od 700 zł (jeśli zdecydujemy się na element regenerowany) do ok... 2500 zł (gdy pokusimy się o nowe koło i sprzęgło). Na szczęście, w przypadku silnika 2,0 HDI lista usterek nie jest długa. W początkowym okresie występowały częste problemy z tłumikiem drgań skrętnych, czyli wyposażonym w specjalną gumową „poduszkę” kołem pasowym wału korbowego. Element ten rzadko kiedy wytrzymywał więcej niż 50 tys. km, usterka często kończyła się unieruchomieniem auta. Francuzi szybko przeprojektowali ten element i dziś, nawet zamienniki, wytrzymują przeważnie około 100 tys. km. Z uwagi na zastosowanie wtrysku typu Common Rail na usterki narażone są wtryskiwacze i pompa wtryskowa (często psuje się np. zawór wysokiego ciśnienia, co powoduje problemy z odpalaniem). Z uwagi na popularność silnika, przy naprawach układu wtryskowego radzimy rozważyć zakup części używanych. Regeneracja pompy wtryskowej pochłonąć może nawet 2 tys. zł - sprawny, używany element kupimy już za 300-400 zł. To samo dotyczy również wtryskiwaczy. Koszt używanego to ok. 200 zł. Przy zakupie części pamiętajmy, że wersje 109 KM i 90 KM różniły się układem wtryskowym. W pierwszej znajdziemy wtryskiwacze marki Bosch, w drugiej Siemens. Do typowych usterek, jak w przypadku większości turbodiesli, zaliczyć można problemy z zaworem recyrkulacji spalin EGR, przepływomierzem czy dwumasowym kołem zamachowym. Na szczęście usterkę stosunkowo łatwo zdiagnozować, a ceny części i robocizny nie szokują. Na wyższe koszty przygotować się muszą jedynie właściciele vanów – Citroenów: Evasion i C8 oraz Peugeotów: 806 i 807. W przypadku tych samochodów, silniki 2,0 HDI o mocy 109 KM sprzęgane były z szesnastozaworowymi głowicami.
Najgorszymi doradcami przy zakupie samochodu używanego są emocje. Dlatego właśnie w opisach modeli kładziemy nacisk na te informacje, które mogą przydać się w podjęciu ostatecznej decyzji oraz przy oględzinach auta. Staramy się ująć w opisie najczęściej występujące usterki danego modelu, a także podpowiedzieć, na jakie „przygody” powinniśmy być przygotowani po zakupie. Oczywiście nie każdy musi zgadzać się z naszymi opiniami, jednak mają one swoje podstawy we wnikliwych analizach rynku. Pamiętajcie, że nasz opis w żadnym wypadku nie ma na celu bezkrytycznego wychwalania danego modelu. To raczej surowa, chłodna ocena konkretnego auta, zachęcająca do równie pesymistycznej kalkulacji kosztów. Zawsze trzeba mieć bowiem na uwadze to, że cena zakupu używanego pojazdu jest dopiero początkiem wydatków.
Ostatnia zmiana: 2012-08-04