Renault Scenic II 1.6 115 KM
Renault Scenic
Scenic - oferowany początkowo pod nazwą Megane Scenic - podobnie jak niegdyś Espace, zapoczątkował w Europie modę na niewielkie, rodzinne minivany. Konstruktorzy auta postawili sobie za cel połączenie kompaktowych wymiarów z zapewnieniem jak największej funkcjonalności, co trzeba przyznać, udało się świetnie. Każda kolejna generacja może się pochwalić przemyślanym projektem wnętrza, w którym znajdziemy liczne schowki i rozwiązania ułatwiające życie kierowcy i pasażerom. Niestety, samochody te nie należą do liderów rankingów niezawodności.
Renault Scenic II
Druga generacja modelu Scenic weszła do produkcji w 2003 roku.
Samochód, podobnie jak jego poprzednik, zbudowany został na płycie podłogowej i w oparciu o podzespoły kompaktowego Megane (w tym przypadku drugiej generacji).
W 2004 roku ofertę uzupełnił przedłużony model Grand Scenic, który wyposażono w dodatkowe dwa miejsca (kosztem przestrzeni bagażowej), dzięki czemu samochód – przynajmniej w teorii - był w stanie zabrać na pokład nawet siedem osób (dwa dodatkowe, chowane w podłodze bagażnika, fotele to raczej rozwiązanie „awaryjnie”, wygodnie jechać będą w nich jedynie dzieci). Na rynku można jednak spotkać Grand Scenica wyposażonego jedynie w pięć miejsc - takie wersje zaczęto oferować po 2006 roku, kiedy auto poddane zostało niewielkiemu faceliftingowi.
Zaletą Scenica II jest przestronne i rozsądnie zagospodarowane wnętrze. Kształt deski rozdzielczej nawiązuje do większego modelu Espace (m.in. brak tunelu środkowego), wysoko zamontowane fotele sprawiają wrażenie podróżowania o wiele większym pojazdem. Oparcie fotela pasażera można szybko złożyć (kierowca lub pasażerowie tylnej kanapy zyskują wtedy stolik), takie rozwiązanie pozwala również na transport długich przedmiotów. Do dyspozycji podróżnych jest wiele funkcjonalnych schowków (m.in. szuflady pod fotelami, obszerny schowek w konsoli środkowej, pojemne kieszenie drzwi, schowki w podłodze), o komfort pasażerów drugiego rzędu dbają składane stoliki w oparciach przednich foteli, rolety bocznych szyb czy regulowane (wzdłużnie + oparcie) trzy oddzielne fotele. W kabinie doszukać się też można kilku minusów. Nie wszystkim spodoba się np. centralnie umieszczony, krystaliczny wyświetlacz (który jest w dodatku dość usterkowy), fabryczne radio ma zdecydowanie zbyt małe przyciski (na szczęście, w większości egzemplarzy sterowane jest z kierownicy), a deska rozdzielcza – zwłaszcza w autach z początku produkcji – potrafi wydawać wiele irytujących dźwięków.
Oferta silnikowa Scenica II jest bardzo bogata. Które jednostki napędowe zasługują na szczególną uwagę? Podstawowy motor o pojemności 1,4 l (98 KM) oferowany był wyłącznie po to, by zwabić klientów do salonu przystępną ceną. W rzeczywistości niezbyt dobrze radzi sobie z dużym nadwoziem, a dynamiczna jazda skutkuje wysokim zużyciem paliwa.
Lepszym rozwiązaniem okaże się inwestycja w silnik 1,6 l (115 KM), który zapewnia przyzwoite osiągi i nie pali zbyt wiele (średnio ok. 8l./100 km). Piętą achillesową tych jednostek są jednak awaryjne cewki zapłonowe Sagem – usterka objawia się najczęściej nierówną pracą na wolnych obrotach. W silnikach wyposażonych w układ zmiennych faz rozrządu słabym punktem jest też tzw. "wariator" odpowiadający za zmianę faz rozrządu (naprawa to koszt nawet tysiąca zł).
Dużo dobrego można powiedzieć o 136-konnej dwulitrówce – przy średnim spalaniu ok. 10 l./100 km oferuje komfortowe wyprzedzanie. Kierowcy lubiący dynamiczną jazdę bez obaw mogą też zainwestować w wersję doładowaną o mocy 165 KM. Oprócz wysokiego zużycia paliwa – przy dynamicznej jeździe nawet 13-14 l./100 km – trudno wskazać jej słabe punkty.
W przypadku jednostek benzynowych z czasem pojawiają się też wycieki z simmeringu łączącego silnik ze skrzynią biegów czy pokrywy zaworów. Są to jednak stosunkowo niegroźne i tanie w naprawie przypadłości.
Tego samego nie można niestety powiedzieć o jednostkach wysokoprężnych. Wszystkie charakteryzują się wysoką kulturą pracy, niskim zużyciem paliwa i – w większości – dobrą dynamikę. Mają jednak pewną wspólną wadę – nie są ani zbyt trwałe, ani też tanie w naprawach... W przypadku najpopularniejszych 1,9 dCI najwięcej problemów sprawiają bardzo usterkowe turbosprężarki, często psują się też dwumasowe koła zamachowe i układ wtryskowy (są to usterki typowe dla nowoczesnych Diesli). Przy większych przebiegach dość często spotykaną awarią jest też obrócenie się panewek na wale korbowym – rachunek za naprawę rzadko kiedy opiewa na mniej niż 2 tys. zł. Pod kątem usterkowości dużo lepiej prezentują się mniejsze jednostki o pojemności 1,5 l ale nawet w tym przypadku naprawa uszkodzonego koła dwumasowego czy turbosprężarki pochłonie 3 tys. zł.
Kluczem do uniknięcia kosztownych usterek turbin i panewek jest regularna wymiana oleju silnikowego co ok. 10 tys km. Zalecany przez producenta interwał wynoszący 30 tys. km, w przypadku silników dCi traktować należy wyłącznie jako chwyt marketingowy. Problem w tym, że decydując się na używanego Diesla nigdy nie możemy być pewni tego, w jaki sposób podchodzili do tej kwestii poprzedni właściciele.
Chociaż samochód ze Sceniciem pierwszej generacji łączy wyłącznie nazwa, lista typowych dolegliwości jest bardzo podobna. Problemów przysparzać może zawieszenie, które nie należy do zbyt trwałych. Jego zaletą jest za to prostota obsługi obsługa - wymiana sworznia czy tulei nie wymaga inwestycji w nowy wahacz. Słaby punktem są kolumny McPhersona, a dokładniej górne łożyska ich mocowań. Zużycie objawia się charakterystycznymi trzaskami przy manewrowaniu na parkingu - wymiana jest raczej czasochłonna i nie należy do tanich (ok. 450 zł na stronę).
Najwięcej krytycznych opinii zbiera rozbudowana i kapryśna elektronika. Do typowych awarii zaliczyć można np. usterki kart kodowych zestawu "hands free", które często działają wedle własnego uznania. Jeśli usterka karty spotka nas gdzieś na trasie, auta nie uda się uruchomić. W takim przypadku jedynym ratunkiem będzie wezwanie lawety i wizyta w serwisie.
Denerwujące może być częste przepalanie się żarówek oraz usterki przełącznika zespolonego kierunkowskazów. Czasami dają o sobie znać też czujniki ABSu, bez powodu zapalają się kontrolki sygnalizujące usterkę poduszek powietrznych, szyby same się opuszczają, zacina się automatyczny hamulec postojowy. W autach z większymi przebiegami pojawiają się też problemy z pracą lewarka zmiany biegów (to wina przecierających się linek pełniących rolę wodzików).
Pomimo tych usterek, Scenic drugiej generacji, zazwyczaj cieszy się wśród właścicieli dobrą opinią. Zaletą trudną do przecenienia jest chociażby bardzo wysoki poziom bezpieczeństwa. Scenic II, podobnie jak Megane II, na którym bazuje, otrzymał maksymalną ocenę - 5 gwiazdek w testach zderzeniowych euroNCAP. Biorąc pod uwagę, że na auto najczęściej decydują się rodziny z małymi dziećmi, to ogromna zaleta. Uwaga – nadwozie auta zostało wzorowo zabezpieczone przed korozją – jej występowanie świadczy o nieudolnie przeprowadzonych naprawach blacharskich.
Najgorszymi doradcami przy zakupie samochodu używanego są emocje. Dlatego właśnie w opisach modeli kładziemy nacisk na te informacje, które mogą przydać się w podjęciu ostatecznej decyzji oraz przy oględzinach auta. Staramy się ująć w opisie najczęściej występujące usterki danego modelu, a także podpowiedzieć, na jakie „przygody” powinniśmy być przygotowani po zakupie. Oczywiście nie każdy musi zgadzać się z naszymi opiniami, jednak mają one swoje podstawy we wnikliwych analizach rynku. Pamiętajcie, że nasz opis w żadnym wypadku nie ma na celu bezkrytycznego wychwalania danego modelu. To raczej surowa, chłodna ocena konkretnego auta, zachęcająca do równie pesymistycznej kalkulacji kosztów. Zawsze trzeba mieć bowiem na uwadze to, że cena zakupu używanego pojazdu jest dopiero początkiem wydatków.
Ostatnia zmiana: 2013-09-10