Typoszereg E90 to już piąte wcielenie popularnej "trójki". Samochód w 2005 roku zastąpił model E46 i, po niewielkich zmianach, dostępny jest w ofercie bawarskiej firmy do dzisiaj.
Auto oferowane jest w czterech wersjach nadwoziowych: jako sedan (E90), kombi (E91), produkowane od 2006 roku coupe (E92) oraz wprowadzony rok później kabriolet (E93). W 2008 roku sedan i kombi poddane zostały liftingowi, kabriolet i coupe na swoją kolej czekały do 2010 roku.
Wprawdzie dyskusyjna stylistyka nowego modelu nie wszystkim przypadła do gustu, ale autu nie można odmówić typowego dla BMW temperamentu. Tylny napęd i mocne jednostki napędowe sprawiają, że jest to idealna propozycja dla osób czerpiących przyjemność z jazdy. Pod warunkiem jednak, że ich portfel skrywa przynajmniej kartę kredytową o sporym limicie.
Nie jest niespodzianką, że nowe samochody BMW w salonach są bardzo drogie, szczególnie jak na polskie warunki. Wysokie ceny powodują, że w ciągu pierwszych lat eksploatacji spadek wartości jest bardzo wysoki. W efekcie 3-letnią "trójkę" można kupić już za około połowę salonowej wartości. Czy warto?
Szukając samochodów z początku produkcji należy zwrócić uwagę na bieżące serwisowanie w ASO. To warunek konieczny wyeliminowania wad wieku dziecięcego. Zdecydowanie lepiej wybrać droższe egzemplarze z polskim rodowodem i historią udokumentowaną książką serwisową niż auta przywiezione do Polski. W przypadku tych ostatnich ryzyko natrafienia na egzemplarz powypadkowy jest bardzo wysokie. Ciągle wysoka wartość samochodów powoduje, że handlarzom opłaca się kupić nawet auta kompletnie zniszczone w wypadkach, które w Polsce są jak najmniejszym kosztem naprawiane, co nie gwarantuje ani bezproblemowej eksploatacji ani wysokiego poziomu bezpieczeństwa.
Jeśli importowane auto jest bezwypadkowe, a nie ma książki serwisowej, a w dodatku napędzane jest dieslem, sugeruje to potężny przebieg i cofany licznik. Trzeba ten fakt wziąć pod uwagę, szczególnie, że to właśnie jednostki wysokoprężne dominują na rynku samochodów używanych.
A koszty utrzymania diesla z wysokim przebiegiem nie będą małe. Liczyć trzeba się z usterkami dwumasowego koła zamachowego (zużywają się często po ok. 100 tys. km), zużyciem wtryskiwaczy (chociaż i tak akurat ten element zaliczyć trzeba do odpornych) czy turbosprężarki. Czasem przytrafiać się mogą nieszczelności w przewodach intercoolera oraz hałasujące koło pasowe. Koszty usunięcia usterek nie są niskie i zaczynają się od około tysiąca złotych za koło pasowe a kończą na 3-4 tys. zł za naprawę turbosprężarki czy wymianę koła dwumasowego.
Powyższe uwagi dotyczą w równym stopniu silników czterocylindrowych, dwulitrowych, niezależnie od mocy (warto zwrócić uwagę, że mocniejsze wersje, produkowane od 2007 roku, mają układ rozrządu na łańcuchu montowany od strony skrzyni biegów, w razie usterki koszty wymiany łańcucha będą bardzo wysokie) i sześciocylindrowych.
Wszystkie diesle posiadają standardowo filtr cząstek stałych, a więc trzeba zwrócić uwagę na poziom oleju. Jeśli rośnie, trzeba liczyć się z pogorszeniem właściwości smarnych (rozcieńczenie paliwem), co powinno skłonić właściciela do szybkiej wymiany oleju. Zwlekanie to proszenie się o kłopoty.
Którego diesla wybrać? Wszystkie maja rozrząd oparty na łańcuchu, a najlepszym kompromisem między osiągami, a kosztami utrzymania będą jednostki dwulitrowe o mocach 143 lub 163 KM.
Mimo bogatej salonowej oferty, mniejszym powodzeniem cieszą się silniki benzynowe. Powód jest oczywiście jeden - wyższe zużycie paliwa. Jeśli ktoś jest zdecydowany na benzynowe BMW 3 powinien wybrać auto pozbawione bezpośredniego wtrysku benzyny. Powód to problemy z cewkami zapłonowymi i wtryskiwaczami, które zużywają się zaskakująco szybko (zdarzają się usterki już po kilkudziesięciu tys. km). Silniki benzynowe z klasycznym wtryskiem (2.0 o mocach 129, 150 i 173 KM oraz 2.5 218, 3.0 258 i 306 KM) zużywają więcej paliwa ale są mniej usterkowe.
BMW produkuje samochody przeznaczone dla kierowców ceniących wrażenia z jazdy. Stąd mocne silniki oferujące wysokie osiągi oraz sportowo zestrojone zawieszenie, które niektórym może wydać się za twarde. Co ciekawe jednak okazuje się ono zaskakująco odporne na trudy eksploatacji na polskich drogach.
Wyposażenie wszystkich BMW 3 tej generacji jest bardzo bogate. Standardowym wyposażeniem jest m.in. układ stabilizacji jazdy DSC, w opcji dostępny był układ napędu wszystkich kół. Wszystkie auta wyposażono w klimatyzację (od liftingu automatyczną), pełną elektrykę, a od 2007 - w alternatory z funkcją odzyskiwania energii kinetycznej podczas hamowania i układ start-stop.
Wszystkie samochody posiadają również zintegrowany system zarządzania samochodem iDrive oraz uruchamianie samochodu przyciskiem (kluczyka nie trzeba wyjmować z kieszeni).
Wysokie nasycenie elektroniką ma też swoje minusy - zdarzają się usterki, które nawet potrafią unieruchomić auto, chociaż ich usunięcie wymaga jedynie pracy z komputerem (np. elektroniczna blokada kierownicy).
Za to jako wpadkę należy potraktować zdarzające się łuszczenie lakieru z plastików na drzwiach. Nie wpływa to na funkcjonalność samochodu, ale w tak drogim aucie nie jest dopuszczalne...
Czy warto kupić używane BMW 3? Tak, ale trzeba rozsądnie wybrać dany egzemplarz, zdecydowanie unikając aut powypadkowych i bez udokumentowanej historii serwisowej. No i trzeba wziąć pod uwagę to, że usunięcie ewentualnych usterek nie będzie tanie. Za to, gdy usterek nie będzie to BMW 3 dostarczy naprawdę sporo przyjemności z jazdy...