Typoszereg D3 zadebiutował w 2002 roku i z niewielkimi zmianami produkowany był aż do początku roku 2010. W 2005 roku samochód poddano niewielkiemu liftingowi, który ograniczył się do kilku detali, jak np. zmiany wyglądu atrapy chłodnicy. Pojazd cieszy się opinią bezawaryjnego, ale nie można powiedzieć, by jego utrzymanie było tanie. Podobnie, jak w poprzedniku, najwięcej problemów sprawiać będzie zawieszenie. Niezbyt dobra opinią cieszą się też automatyczne skrzynie biegów, których naprawa kosztować może nawet kilkanaście tysięcy złotych. Trzeba się też nastawić na kłopoty z elektroniką. Samochód ma na pokładzie wiele gadżetów, które z czasem zamiast cieszyć, powoli stają się udręką.