Druga generacja Kii Carnival miała za zadanie zatrzeć nie najlepsze wrażenie, jakie - ze względu na ponadprzeciętną awaryjność pozostawił po sobie poprzednik. Zadanie powiodło się połowicznie - samochód nie jest już tak usterkowy jak pierwsza seria, ale wciąż trudno użyć w stosunku do niego słowa "bezawaryjny". W dalszym ciągu użytkownicy skarżą się na słabą jakość powłoki lakierowej, która ułatwia zadanie rdzy, problemy wciąż sprawiają - zwłaszcza wysokoprężne - jednostki napędowe. W tym przypadku niewielki przebieg nie jest - niestety - wyznacznikiem zużycia. Trafiają się egzemplarze, które bezawaryjnie pokonują przebiegi rzędu 300 tys. km i takie, które po zaledwie 50 tys. km mają pod maską już drugi silnik. Zakup Kii Carnival powinien więc być poprzedzony dokładną weryfikacją własnych potrzeb i możliwości finansowych.