Maserati ogłosiło, że do 2030 roku będzie produkowało wyłącznie samochody elektryczne. Tym samym dołączyło do innych luksusowych marek Stellantisa - Alfy Romeo, DS-a i Lancii, które już wcześniej ogłosiło taki plan.
Maserati Folgore Granturismo
Maserati ma za sobą udany rok. W 2021 roku sprzedaż samochodów włoskiej marki zrosła o 41 proc. w stosunku do roku 2020. Na całym świecie sprzedano 24 269 samochodów z trójzębem na masce.
Chociaż klienci chcą kupować Maserati z silnikami spalinowymi, włoska marka przyśpiesza proces elektryfikacji. Planowana jest wprowadzenie jeszcze tylko dwóch modeli spalinowych, co nastąpi do 2023 roku - Grecale oraz GranTurismo (również jako GranCabrio).
Maserati Folgore Granturismo
Ponadto ma pojawić się MC20 w wersji kabrio. Maserati MC20 z zamkniętym nadwoziem napędzane jest przez silnik 3.0V6 o mocy 630 KM. Auto we Włoszech kosztuje 216 tys. euro i jest najdroższym i najmocniejszym modelem w całej grupie Stellantis. Wysoka cena nie odstrasza nabywców. Wyprzedano całą zeszłoroczną produkcję (200 sztuk), ponadto wszystkie auta, które powstaną w tym roku mają już swoich właścicieli.
Następnie marka skupi się na wprowadzaniu samochodów elektrycznych. Wszystkie modele bateryjne będą oznaczone Folgore (wł. błyskawica).
Jako pierwsze w tej linii zadebiutuje w 2023 roku elektryczne Granturismo (również w wersji bez dachu, czyli GranCabrio) oraz SUV Grecale. Następnie, do 2025 roku pojawi się elektryczne supersportowe MC20, nowe Quattroporte i nowe Levante.
Maserati zdradziło, że GraTurismo Folgore będzie dostępne m.in. w wersji z silnikami o mocy 1200 KM. Dodatkowo wszystkie modele bateryjne będą miały napęd na wszystkie koła, chociaż nie są wykluczone wersje tylnonapędowe.
Ponadto ogłoszono, że nie będzie Ghibli nowej generacji. Według Włochów nabywcy tego sedana klasy średniej wolą SUV-y.