Opel Frontera pojawił się na rynku zanim jeszcze w Europie zapanowała moda na SUVy. Pierwsze auta trafiły do sprzedaży w 1991 roku, samochód produkowany był aż do roku 2004. W 1998 roku autu zafundowano obszerny lifting, zmieniono również niektóre podzespoły (np. sprawiającą wiele kłopotów pompę wspomagania kierownicy), uzupełniono ofertę silnikową. Samochód opracowano wspólnie z japońską firmą Isuzu, znaną z produkcji całkiem niezłych terenówek. Do jazdy poza utwardzonymi drogami nadają się głównie wersje sprzed 1995 roku, kiedy to w miejsce resorów piórowych zastosowano sprężyny śrubowe. Wersje z tymi ostatnimi zdecydowanie lepiej sprawują się na asfalcie. Frontera oferuje całkiem obszerne wnętrze i spory bagażnik (430 lub 540 litrów w zależności od tego, czy koło zapasowe zamontowane jest w kabinie, czy na klapie). Frontery nie słyną jednak z bezawaryjności. Podobnie, jak w przypadku innych starych Opli auto szybko poddaje się działaniu rdzy. Przed zakupem dobrze jest dokładnie skontrolować nie tylko karoserię, ale też stan podwozia, może się bowiem okazać, że wymaga ono interwencji blacharza. Samochody trapione są przez wiele usterek. Z dyferencjałów i silnika często kapie olej, wycieki dotyczą również układu chłodzenia. Często psują się też automatyczne sprzęgiełka w piastach odpowiedzialne za dołączany napęd przedniej osi. Wyeksploatowane egzemplarze mają też problemy z synchronizatorami skrzyni biegów. Szybko zużywają się tuleje metalowo gumowe przednich wahaczy oraz klocki i tarcze hamulcowe. Zdecydowanie bardziej godne polecenia są auta wyprodukowane po 1998 roku. Pamiętajmy jednak, że samochody te często pełniły w Niemczech rolę holowników przyczep, co w znacznym stopniu odbiło się na ich stanie technicznym.