Octavia to pierwsza Skoda, która zaprojektowana została od podstaw w oparciu o niemiecką technologię. Zdecydowano się na odważne posunięcie. Na płycie podłogowej samochodu kompaktowego (Golfa IV generacji) zbudowano auto, które dzięki swoim wymiarom aspirować może do segmentu D.
Samochód wszedł do produkcji w 1996 roku i przetrwał w produkcji zaskakująco długo. W 2000 roku model ten poddano liftingowi, a gdy w 2004 roku rozpoczęła się produkcja Octavii II generacji, Octavię I przemianowano na Octavię Tour i produkowano jeszcze niemal do końca 2010 roku! W sumie więc ten model zjeżdżał z taśm produkcyjnych przez 14 lat!
Proste kształty i zachowawcza stylistyka przypadły do gustu wielu nabywcom, rozsądnie skalkulowana cena sprawiła, że w krótkim czasie Octavia stała się jednym z najlepiej sprzedających się aut tej wielkości. Wymiary zewnętrzne mogą jednak wprowadzić w błąd wielu zainteresowanych. Rozstaw osi wynoszący 2512 mm sprawił, że we wnętrzu, w pełni wygodnie czuć się będzie jedynie kierowca i pasażer przedniego fotela. Przestrzeń na tylej kanapie nie jest zbyt wielka, mało miejsca wygospodarowano zwłaszcza na nogi. Mankament ten Skoda nadrabia jednak ogromnym, jak na tę klasę, bagażnikiem. W wersji liftback jego pojemność wynosi 528 litrów (wersja dysponująca napędem 4X4 ma 428 litrów), kombi oferuje aż 548 litrów.
Octavia cieszy się opinią pojazdu bezawaryjnego, chociaż można mówić o kilku typowych dla tego modelu przypadłościach. Na rynku wtórnym dominują jednostki wysokoprężne. W ofercie było ich aż pięć (począwszy od 1,9 litrowego, pozbawionego sprężarki SDI o mocy 68 KM, a skończywszy na 130 konnym TDI). Silniki TDI słyną z długowieczności i niewielkiego apetytu na paliwo, ale dręczy je kilka usterek. Problemy często sprawia np. przepływomierz, w mocniejszych wersjach wyposażonych w pompowtryskiwacze, turbosprężarkę o zmiennej geometrii i dwumasowe koło zamachowe zdarzają się kosztowne usterki dwóch ostatnich. Znanymi przypadłościami są też uszkodzenie sterownika świec żarowych oraz modułu sterującego silnikiem. Dużą wadą silników TDI jest również głośna praca, która zwłaszcza na wolnych obrotach potrafi przyprawić o ból głowy. Trzeba też uważać na stosunkowo niewielki prześwit. W autach z silnikiem Diesla bardzo łatwo o uszkodzenie osłony pod silnikiem czy zarysowanie zderzaka o krawężnik.
Oferta jednostek benzynowych rozpoczynała się od silnika 1,4 l w dwóch wariantach mocy (60 KM i 75 KM) ale żadna z tych jednostek nie jest warta polecenia. Dobrym kompromisem między osiągami a zużyciem paliwa okażą się natomiast silniki 1,6 l o mocy 102 KM, która dodatkowo dobrze znosi traktowanie gazem. Amatorom większych emocji polecamy zwłaszcza doładowany 1,8 l. o mocy 150 KM (0-100 km/h w 8,4 s.), przy zakupie należy jednak pamiętać, że silnik wyposażony jest w turbosprężarkę, która przy nieumiejętnej eksploatacji szybko zastrajkuje. Zawieszenie, które zestrojono dość twardo, dobrze znosi stan polskich dróg. Przed zakupem samochodu z silnikiem benzynowym dobrze jest dokładnie przyjrzeć się mu od spodu. W niektórych egzemplarzach zdarzały się pęknięcia obudowy skrzyni biegów.
Częstą usterką jest również falowanie wolnych obrotów spowodowane niesprawnością silniczka krokowego. Zarówno końcówki drążków kierowniczych jak i tuleje metalowo-gumowe wymienia się dość rzadko. Więcej problemów sprawiają jedynie łączniki stabilizatorów. Do typowych usterek Octavii można też zaliczyć problemy z centralnym zamkiem i podnośnikami elektrycznie sterowanych szyb.
Ciekawą alternatywą dla osób mieszkających w górach, lub często poruszających się poza utwardzonymi drogami jest wersja, którą wyposażono dodatkowo w napęd 4X4. Rozdział momentu pomiędzy osiami odbywa się w oparciu o sprzęgło typy Haldex. W normalnych warunkach drogowych napęd przenoszony jest w całości na przednią oś. Jeśli elektronika wykryje uślizg kół, do 50% mocy przekazywane jest na koła tylne. Co ważne system nie sprawia w zasadzie żadnych problemów, działa też nadzwyczaj sprawnie.
Octavia 4X4 zadebiutowała w 1999 roku jako kombi, w 2001 roku ofertę uzupełnił model liftback. W ofercie dostępna była również usportowiona wersja RS, napędzana doładowanym silnikiem 1,8 l o mocy 180 KM. Poza niewielką usterkowością i ponadczasowym kształtem karoserii zaletą modelu jest też całkiem niezły poziom bezpieczeństwa. W testach przeprowadzonych przez instytut euroNCAP samochód uzyskał ocenę czterech gwiazdek za ochronę pasażerów dorosłych. Bardziej godne polecenia są egzemplarze wyprodukowane po modernizacji w 2000 roku, kiedy to znacznie poprawiła się m.in. jakość plastików we wnętrzu.
II (2004-2013)
Skoda Octavia II, podobnie jak jej poprzedniczka, zbudowana została w oparciu o płytę podłogową Golfa, tyle tylko, że kolejnej - piątej - generacji. Samochód zaprezentowano po raz pierwszy w 2003 roku, do salonów trafił w roku 2004. Na salonie paryskim we wrześniu 2008 pokazano samochód po liftingu, który do salonów trafił wiosną roku następnego. Jednocześnie nie zakończono produkcji modelu przedliftingowego. Przeciwnie, przemianowano go na Octavię Tour i wciąż sprzedawano, ograniczając przy tym ofertę do podstawowych silników. Oznaczało to również zakończenie produkcji pierwszego Toura, czyli Octavii I generacji, co definitywnie nastąpiło w 2010 roku. Natomiast Octavia II generacji przetrwała w produkcji do początku 2013 roku, gdy zastąpiła ją całkowicie nowa Octavia III.
Rozstaw osi Octavii II, wynoszący 2575 mm pozwolił na nieco lepsze zagospodarowanie przestrzeni we wnętrzu niż w I generacji tego modelu, na tylnej kanapie wygospodarowano więcej miejsca na nogi. To chyba największa przewaga Octavii II na I.
Podobnie jak pierwsza generacja, auto dostępne było w dwóch wariantach nadwoziowych (liftback, kombi) oraz kilku wersjach specjalnych (4X4, usportowiona RS). W 2006 roku ofertę uzupełniła zbudowana w oparciu o kombi 4X4 odmiana Scout charakteryzująca się zwiększonym prześwitem oraz nieco innymi wymiarami (nakładki z matowego plastiku na zderzakach).
W 2008 roku Octavia został poddana liftingowi. Zmiany nie były duże, odświeżony model najłatwiej poznać po większych światłach przednich. Pod koniec 2010 roku Skoda zakończyła produkcję Octavii I generacji, która sprzedawana była jako Tour. Następnie pod tą nazwą zaprezentowano nowy pojazd, czyli Octavię II, tyle że sprzed liftingu. Oferta silnikowa ponownie została ograniczona do podstawowych jednostek.
Wnętrze Octavii II jest ergonomiczne i typowe dla Skody. Nie znajdziemy żadnych ekstrawagancji, wszystko zostało podporządkowano funkcjonalności. Materiały są niezłej jakości, podobnie jak montaż. Ślady zużycia znajdziemy najszybciej na kierownicy i lewarku skrzyni biegów.
Nadwozie dobrze zabezpieczono przed korozją. W zasadzie na bezwypadkowych egzemplarzach nie powinno być śladu rdzy.
Jak wspomnieliśmy, Octavia II zbudowana została na płycie podłogowej Golfa V. To oznacza, że w samochodzie znajdziemy takie samo zawieszenie, jak w całej rodzinie aut VAG, a więc Golfie, Seacie Leonie II, Altei czy Audi A3 II. Z przodu znajdziemy klasyczne kolumny McPhersona, z tyłu zastosowano niezależne zawieszenie wielowahaczowe. Z jednej strony zwiększa to koszt serwisu, z drugiej - poprawia właściwości jezdne (w Octavii I stosowano belkę skrętną i - co ciekawe - do tego rozwiązania wrócono w Octavii III). Warto dodać, że nawet w warunkach polskich, zawieszenie Octavii jest względnie trwałe.
Gama jednostek napędowych stosowanych w Octavii II jest bardzo szeroka. Przez model ten przewinęła się większość silników produkowanych przez koncern VAG w latach 2004-2012. Są więc klasyczne wolnossące silniki benzynowe, jednostki z bezpośrednim wtryskiem paliwa (FSI) i doładowaniem (TFSI, TSI), w tym będą owocem downsizingu jednostki 1.2. Wśród diesli znajdziemy konstrukcje z pompowtryskiwaczami (legendarne już niemal silniki 1.9 TDI, a także 2.0) oraz wtryskiem typu common rail (2.0 oraz 1.6), przy niezależnie od systemu zasilania zachowano oznaczenie TDI.
Wybór jednostki napędowej nie jest prosty. Na rynku wtórnym dominują silniki wysokoprężne, które przyciągają klientów niskim zużyciem paliwa. Najlepszym wyborem będzie silnik 1.9 TDI, który jest sprawdzoną konstrukcją, która zużywa mało paliwa. Problemem może być jedynie fakt, że większość samochodów z tą jednostkę ma już duże przebiegi (silnik wycofano z oferty ze względu na wysoką emisję spalin). Liczyć się trzeba więc ze zużyciem turbosprężarki czy pompowtrysków, psują się również przepływomierze.
Dużo gorszą opinią cieszą się silniki 2.0 TDI z pompowtryskiwaczami. Na papierze oferują one wysokie osiągi (140 i 170 KM) przy niskim zużyciu paliwa, w praktyce głośno było o pękaniu głowic, awariach wtryskiwaczy czy problemach ze smarowaniem. Z biegiem czasu Volkswagenowi udało się dopracować te konstrukcje, jednak lepszym wyborem będą nowsze silniki z wtryskiem typu common-rail, chociaż tutaj trzeba liczyć się ze zużyciem koła dwumasowego, wtryskiwaczy i turbosprężarki. Ponadto jednostki typu common-rail częst posiadają kłopotliwy filtr cząstek stałych (DPF).
Mniejsze przebiegi mają samochody z silnikami benzynowymi, zakup takiego samochodu jest przez to mniej ryzykowany. Najlepszym wyborem będzie klasyczny, wolnossący silnik 1.6 o mocy 101 KM. To konstrukcja trwała, tania w naprawach i dobrze tolerująca LPG. Podobne zalety ma również silnik 1.4, ale dyskwalifikuje go niska moc (zaledwie 75 KM, na tak duże auto jak Octavia, to zdecydowanie za mało).
Nienajlepszą opinią cieszą się doładowane silniki 1.8 i 2.0 (oznaczane TSI i TFSI). W pierwszych egzemplarzach również zdarzały się problemy ze smarowaniem oraz mikropęknięcia głowic. Ponadto bezpośredni wtrysk znacznie komplikuje ewentualny montaż LPG.
Octavia II to samochód chętnie kupowany przez Polaków, dzięki czemu oferta na rynku wtórnym jest niezwykle szeroka, przy czym dominują samochody z silnikami wysokoprężnymi. Niestety, zakup samochodu wcale nie jest prosty, auta od pierwszego właściciela, z udokumentowaną historią sprzedają się właściwie w ciągu godzin! Stąd w ogłoszeniach dominują auta oferowane przez handlarzy, z dużymi przebiegami, powypadkowe, wyeksploatowane, importowane bez znanej przeszłości (przebiegu), sporo jest również samochodów poflotowych. Zakup samochodu, który nie będzie sprawiał kłopotów może więc się okazać niezwykle trudny...