chceauto.pl
x

Suzuki Vitara I

Oceny użytkowników3.0690/5. Głosy: 29
Ocena: 3.07/5
Głosy: 29.
Suzuki Vitara I

Lata produkcji

1994 1995 1996 1997 1998 1999
Suzuki Vitara to mały samochód terenowy, który produkowany był w latach 1988-2004. Produkcję pierwszej generacji zakończono w 1998 roku. Wówczas zastąpiła ją druga generacja, która zjeżdżała z taśm montażowych do 2004 roku.

Vitara to auto zbudowane na ramie z dość ubogim wyposażeniem (zarówno seryjnym, jak opcjonalnym), napędzane niezbyt mocnymi silnikami. Słowem - auto dla fana offroadu, aczkolwiek małe rozmiary, wysokie zawieszenie, niezła widoczność i stosunkowo ekonomiczne (bo słabe) silniki, to atuty, które przydają się również w mieście. W trasie jest już gorzej. Oprócz braku mocy wychodzą cechy auta „ramowego” - zawieszenie jest sztywne, nie nadąża z wybieraniem nierówności, skutkiem czego Vitara nie nadaje się do szybkiej jazdy.

Vitary I generacji omijają awarie jednostek napędowych - są one wytrzymałe i dużo znoszą. Dość odporny jest układ napędowy, aczkolwiek koszty ewentualnej naprawy są wysokie. Dużo gorzej wygląda sprawa z zawieszeniem (głównie w samochodach eksploatowanych w terenie, a takich jest niemało) oraz przede wszystkim - z blachą. Z wiekiem wychodzi słabe zabezpieczenie antykorozyjne, co powoduje ekspansją rdzy - szczególnie na progach i błotnikach.

Vitary I generacji są dostępne w dobrych pieniądzach, trzeba jednak brać pod uwagę ich przeszłość (terenową) oraz wiek. Nakłady na serwis nie będą małe.
W zasadzie wszystkie powyższe uwagi dotyczą również Vitary II generacji. Ten samochód był jednym z ostatnich sprzedawanych pojazdów opartych na ramie. Co ciekawe, oferta na rynku wtórnym jest dużo bardziej uboga niż wypadku Vitary I generacji. Samochód nie cierpi również na tak duże problemy z rdzą.

Przykładowe samochody

Suzuki Vitara

Suzuki Vitara I 2.0 16v 132 KM

1997, terenowy
napęd: 4x4
skrzynia: ręczna
cena: 10 000,00 zł
DostępnośćWybór ogłoszeń jest przeciętny, ale można znaleźć dobrą ofertę

NAJCZĘŚCIEJ POSZUKIWANE

Jesteśmy też na Facebook Nasz kanał na YouTube RSS