Mało który producent może pochwalić się rocznym wzrostem sprzedaży sięgającym 62 proc. Taki wynik zanotowała w 2017 roku Alfa Romeo. Niestety, jest on niższy, niż wynikałoby to z prognoz.
Alfa Romeo Stelvio
Trzy włoskie fabryki Alfy Romeo wyprodukowały w zeszłym roku dokładnie 150 722 pojazdów. Dwa lata temu ich całkowita produkcja zamknęła się sumą 90 117 egzemplarzy. Mimo rewelacyjnego wzrostu osiągnięty wynik nie zadowala szefostwa koncernu Fiat Chrysler Automobiles. Jeszcze w połowie ubiegłego roku Sergio Marchionne – prezes FCA – prognozował, że włoska marka zamknie rok wynikiem 170 tys. sprzedanych aut.
Zdecydowana większość produkcji trafiła na europejskie rynki. Dzięki nowym modelom Giulia i Stelvio po 11 miesiącach ubiegłego roku do nabywców ze Starego Kontynentu trafiły 79 963 nowe Alfy Romeo. To o 33 proc. więcej niż dwa lata temu.
O prawdziwym boomie mówić też można w stosunku do USA. W całym zeszłym roku do nabywców za oceanem trafiły 12 031 nowe Alfy Romeo. Dla porównania, w 2016 roku, w USA sprzedano skromne 516 egzemplarzy! Włosi nie ukrywają jednak, że liczyli na jeszcze większe zainteresowanie klientów w Stanach.
Alfa Romeo Stelvio
Różnica w stosunku do prognozy to głownie wynik skokowego załamania się dostaw do Chin, będących największym motoryzacyjnym rynkiem świata. W połowie roku władze kraju zmieniły przepisy dotyczące importu pojazdów, co odbiło się na importerach. Przykładowo jeszcze w lipcu Chińczycy kupili 3 331 nowych pojazdów Alfy Romeo. W grudniu było ich już zaledwie 497.
Włoska marka w dalszym ciągu stoi jednak przed poważnym wyzwaniem. Zgodnie z długoterminowym planem ogłoszonym w 2016 roku, w 2020 roku całkowita produkcja Alfy Romeo wynosić ma 400 tys. samochodów rocznie. W kontekście ubiegłego roku zrealizowanie tego planu wydaje się jednak mało realne.