W Nowym Jorku Nissan zaprezentował nową generację flagowego modelu Maxima.
Nissan Maxima
Na konferencji prasowej samochód prezentował szef koncernu Nissan-Renault – Carlos Ghosn. Auto przedstawione zostało, jako „czterodzwiowy samochód sportowy” dla nabywców czerpiących przyjemność z prowadzenia.
Stylistyka nowej Maximy może się podobać. Samochód otrzymał charakterystyczną dla Nissanów osłonę chłodnicy stylizowaną na kształt litery V, wyraźnie zarysowane, szerokie nadkola i ciekawe, zdecydowane przetłoczenia w linii bocznej. Wrażenie sportowego auta potęguje mocno opadająca ku tyłowi linia dachu sugerująca, że mamy do czynienia z coupe.
Nissan Maxima
We wnętrzu znajdziemy pochyloną w kierunku kierowcy konsolę środkową i takie sportowe akcenty, jak łopatki służące do sterowania skrzynią biegów czy „torową”, podciętą u dołu, kierownicę. Na konsoli środkowej wygospodarowano miejsce na 8-calowy, dotykowy wyświetlacz. Standardowym wyposażeniem jest zestaw audio marki Bose wyposażony w system aktywnej redukcji hałasu.
Niestety, kształty karoserii nie idą w parze z rozwiązaniami konstrukcyjnymi. Wprawdzie, dzięki wykorzystaniu nowej platformy, Maxima ma teraz większą sztywność skrętną i niższą w porównaniu z poprzednikiem masę (o około 37 kg), ale kierowcom o sportowym zacięciu raczej nie przypadnie do gustu układ napędowy.
Nissan Maxima
Nowa Maxima napędzana jest benzynowym, 24-zaworowym silnikiem V6 o pojemności 3,5 l. Motor - przy 6,4 tys. obr./min – dysponuje mocą maksymalną 300 KM.
Problem w tym, że w układzie przeniesienia napędu zastosowano bezstopniową przekładnię Xtronic, a moc dostarczana jest wyłącznie na koła osi przedniej.
Nowa generacja Maximy pojawi się w USA latem. Ceny nie zostały jeszcze podane do publicznej widomości.