Z początkiem sierpnia ofertę Citroena na Startym Kontynencie wzbogacił nowy miejski crossover – model C3 Aircross. W nieco ponad miesiąc od rynkowego debiutu firma zebrała już ponad 9 tys. zamówień na nowe auto.
Citroen C3 Aircross
Citroen C3 Aircross przypadł do gustu zwłaszcza francuskim nabywcom. Aż 6 tys. zamówień na nowy model napłynęło do producenta z rodzimego rynku. Klienci upodobali sobie zwłaszcza topową wersję wyposażenia – shine. Na tak skonfigurowane auto zdecydowała się ponad połowa nabywców.
Citroen C3 Aircross
Statystyki sprzedaży potwierdzają słuszność polityki producenta stawiającego na szerokie możliwości personalizacji auta. Az 55 proc, zamówień dotyczy jednej z czterech opcjonalnych możliwości wykończenia kabiny. Co piąty klient decyduje się na lakierowany w innym kolorze niż nadwozie dach. 15 proc. nabywców wybiera auta z tzw. pakietem kolorystycznym (kolorowe relingii dachowe, osłony lusterek bocznych, dekory na tylnych słupkach i obramowaniach reflektorów).
Citroen C3 Aircross
Przypominamy, że spokrewniony z nowym Oplem Crosslandem X model spod znaku Citroena można już zamawiać w polskich salonach. Ceny rozpoczynają się od 52 900 zł. Tyle zapłacić trzeba za podstawową odmianę Live z benzynowym, trzycylindrowym silnikiem 1,2 l PureTech o mocy 82 KM. Auto, które zastępuje w ofercie francuskiej marki model C3 Picasso standardowo wyposażone jest m.in w: ręczną, pięciostopniową skrzynię biegów, system rozpoznawania ograniczeń prędkości, asystenta ruszania na wzniesieniu czy tempomat z ogranicznikiem prędkości.
Ceny cieszącej się największym zainteresowaniem wśród nabywców odmiany Shine startują z pułapu 66 500 zł. Nowe Citroeny wciąż nie trafiły jednak na polskie ulice. Pierwsza partia pojazdów dostarczona zostanie do dealerów w drugiej połowie listopada.