Cupra Formentor VZ 310 KM - sportowiec wszechstronny

Formentor zadebiutował na rynku w 2020 roku i jest pierwszą konstrukcją opracowaną samodzielnie przez Cuprę. Indywidualność tego modelu podkreśla również fakt, że nie ma on swojego odpowiednika w gamie SEATa, a wśród innych producentów nie tak łatwo wskazać mu bezpośredniego konkurenta. Obecnie Formentor dla swojej marki stanowi podstawę sprzedaży, pełni funkcję reprezentacyjną i dostępny jest z wieloma wariantami napędowymi. Wcześniej poznaliśmy już odmianę hybrydową, a teraz sprawdzamy, co ma do zaoferowania mocna wersja benzynowa, z napędem na wszystkie koła i skrzynią DSG.

Dynamiczny już z wyglądu

Cupra jest wciąż na tyle nieznaną marką, że samochody z jej emblematem wzbudzają niemałe zainteresowanie na ulicy. Nie inaczej jest w przypadku Formentora, który co prawda nawiązuje do koncepcji stylistycznych SEATa, jednak posiada swój własny niepowtarzalny charakter. Tutaj też świetnie prezentuje się matowy lakier, z kontrastującymi miedzianymi wstawkami. Jeśli ktoś wolałby jednak bardziej standardowe malowanie, to w palecie dostępnych kolorów takich opcji też nie zabrakło. Mocniejsze wersje benzynowe rozpoznać można przede wszystkim po czterech końcówkach układu wydechowego i co ważne, nie są to żadne atrapy. Sportową rasowość podnoszą użebrowania na tylnym zderzaku, przypominające dyfuzor, duże felgi oraz wyraźnie przetłoczona maska.

Wymiary Formentora lokują go w segmencie C, wśród takich samochodów jak Audi Q3, Volvo XC40, czy Mercedes GLA. Dokładne wymiary to 4450 mm długości, 1992 mm szerokości (licząc z lusterkami) i, stosunkowo skromne, 1528 mm wysokości. Rozstaw osi jest za to całkiem pokaźny i mierzy 2680 mm.

Zachowawcze wnętrze

Kabina jest bliźniaczo podobna do tej, którą widzieliśmy w wersji hybrydowej Formentora i nie ma tu też wielkich różnic względem pozostałych modeli Cupry oraz SEATa. Przednie fotele, inspirowane „kubełkami”, zdają egzamin przy dynamicznej jeździe, ale w codziennym użytkowaniu odrobinę ograniczają ruchy. Tylne siedzenia mogłyby być nieco głębiej wyprofilowane, ale i tak oferują komfort podróży nawet i dla trójki pasażerów. Podstawowa pojemność bagażnika wynosi 420 litrów, co nie jest najlepszym wynikiem w tej klasie, natomiast rekompensuje to prawie płaska podłoga, którą otrzymamy po złożeniu oparć tylnej kanapy. Trochę rozczarowuje za to widok silnika – nie został on w żaden sposób wyeksponowany i nie stwarza powodów do chwalenia się widokami spod przedniej maski.

Jakość montażu i spasowania elementów wnętrza stoi na wysokim poziomie, użyte materiały prezentują się atrakcyjnie i kolorystyką korespondują z projektem nadwozia. System multimedialny działa w oparciu o 12-calowy ekran dotykowy, który czasem miewa niestety momenty znacznego spowolnienia pracy. Dotykowe są też panele pod wyświetlaczem, służące do obsługi klimatyzacji i głośności. Podczas ich projektowania ktoś jednak najwyraźniej zapomniał o podświetleniu, przez co po zmroku są one kompletnie niewidoczne i trzeba polegać na własnym wyczuciu. Za kierownicą, na której pozostawiono fizyczne przyciski, znajduje się przeszło 10-calowy konfigurowalny zestaw wirtualnych zegarów.

Osiągi i praktyczność w jednym

Testowany przez nas Formentor wyposażony został w znany z koncernu Volkswagena silnik TFSI o pojemności 2 litrów, który w tym wydaniu generuje aż 310 KM mocy oraz 400 Nm momentu obrotowego. Napęd dalej przekazywany jest przez 7-biegową skrzynię DSG i trafia na wszystkie cztery koła. Te atrybuty sprawiają, że Formentor jest piekielnie wręcz szybki i osiągnięcie prędkości 100 km/h zajmuje mu zaledwie 4,9 sekundy. Osobom, które postanowią sprawdzić ten czas z pewnością spodoba się system procedury startu, który dostępny jest w każdej chwili, bez żadnych skomplikowanych przygotowań – wystarczy w jednym momencie wcisnąć hamulec oraz pedał przyspieszania i gotowe.

Zdolności dynamiczne bynajmniej nie zatrzymują się na pierwszej „setce” i dalej auto mknie w zawrotnym tempie, aż do elektronicznej blokady, którą ustawiono na wartości 250 km/h. Przekładnia DSG błyskawicznie przerzuca przełożenia i przy sportowych ustawieniach długo utrzymuje wysokie obroty. Napęd rozdzielany jest pomiędzy obie osie za pośrednictwem sprzęgła typu Haldex i pozwala to utrzymać trakcję w nawet wyjątkowo niesprzyjających temu warunkach. Jednocześnie Formentor nie ma problemów z podsterownością, a nawet, przy uśpieniu kontroli trakcji, zachowuje się bardziej jak samochód tylnonapędowy, wykazując kontrolowaną nadsterowność.

Zestrojenie wszystkich podzespołów ukierunkowane jest na sportową charakterystykę i odczuć można to głównie po pracy zawieszenia. Pomimo tego, że jest ono adaptacyjne i pozwala na regulację sztywności w szerokiej skali, to i tak pozostaje ponadprzeciętne twarde. W tej sytuacji nie pomagają też niskoprofilowe opony, bez wątpienia nastawione wyłącznie na asfalt. Nie przeszkodziło to jednak, by wśród dostępnych trybów jazdy znalazła się pozycja „offroad”, choć nie polecamy zapuszczać się dalej niż prowadzą utwardzone leśne drogi. Większą uniwersalność wykazuje układ kierowniczy, który też można konfigurować i tutaj zmiana trybów przynosi już bardziej zauważalne efekty. Zakres pracy obejmuje zarówno leniwe i beztroskie kierowanie, jak i takie, gdzie kierownica stawia zdecydowany opór, a przełożenia na koła staje się bardziej bezpośrednie i precyzyjne.

Tryby jazdy zmieniane są przyciskiem na lewej stronie kierownicy, a jego dłuższe przytrzymanie w dowolnym momencie uaktywnia od razu najbardziej sportowy zestaw ustawień nazwany „Cupra”. Wtedy też załącza się intensywne brzmienie syntezatora dźwięku, który z założenia ma symulować rasowe dźwięki silnika. Efekt jest jednak sztuczny i po dłuższym czasie zwyczajnie uciążliwy. Znacznie lepszym rozwiązaniem jest wyłączenie tego dźwięku w trybie indywidualnym i cieszenie się muzyką dobiegającą ze świetnego systemu audio marki Beats. Sam wydech brzmi już naturalnie, cechuje się basowym pomrukiem, a czasem nawet wydobywa z siebie całkiem efektowne „strzały”.

Przy dynamicznej jeździe nieoceniony jest opcjonalny system hamulcowy Brembo, który zachwyca skutecznością zarówno będąc rozgrzanym, jak i pracując „na zimno”. W ramach ciekawostek można wymienić też opcję wglądu na stopień wykorzystania mocy i momentu obrotowego oraz pomiar przeciążeń, którym poddawany jest samochód. Zużycie paliwa okazuje się być w miarę rozsądne i wynosi mniej więcej 11 l/100 km w mieście, 7,5 l/100 km poza obszarami zabudowanymi oraz 10 l/100 km przy prędkościach autostradowych.

Cupra Formentor – ceny i wyposażenie

Minimalna kwota, którą należy przeznaczyć, by wyjechać z salonu nowym Formentorem to 127 800 zł. Za te pieniądze otrzymujemy bazową wersję napędową z silnikiem benzynowym 1.5 TSI o mocy 150 KM, 6-biegową manualną skrzynią oraz z napędem na przednie koła. Odmiana, którą otrzymaliśmy do testu plasuje się niemal na samym szczycie cennika i jej cena bazowa to 216 900 zł. Podstawowe wyposażenie jest już w tym przypadku bogate i obejmuje między innymi automatyczną 3-strofową klimatyzację, 12-calowy ekran dotykowy, wirtualny kokpit, adaptacyjne zawieszenie, pełen pakiet świateł LED, czy rozbudowany zestaw nowoczesnych systemów bezpieczeństwa.

Przedstawiony egzemplarz został wzbogacony o kilka opcji, z których najważniejsze to: lakier matowy (9 581 zł), system audio marki Beats (2 398 zł), otwierany dach panoramiczny (6 229 zł), wyczynowe hamulce Brembo (10 701 zł), opcjonalne 19-calowe felgi aluminiowe ze sportowymi oponami Michelin Pilot Sport 4 (7 250 zł), czy pakiet skórzany w kolorze Petrol Blue (5 294 zł). Łączna cena tak wyposażonego samochodu wynosi 258 353 zł.

Cupra Formentor VZ – podsumowanie i nasza opinia

Cupra Formentor jest modelem jedynym w swoim rodzaju. Ma w sobie coś, co ciężko konkretnie opisać, obiektywnie zmierzyć i przedstawić „na papierze”. Dostarcza wiele przyjemności w trakcie obcowania z nim, już od samego patrzenia. Właściwości jezdne to udane połączenie niewymagającej charakterystyki prowadzenia, bezpieczeństwa oraz solidnej dawki sportowych wrażeń i emocji. Formentor jest całkiem uniwersalnym samochodem, który sprawdzi się w roli auta rodzinnego, świetnie nadaje się na długie trasy, ale odnajdzie się też bez problemów w mieście. Jego głównym ograniczeniem jest dość sztywne zawieszenie, przez co lepiej omijać wyboiste drogi.

W tej odmianie Formentora mieliśmy okazję poznać prawdziwie rasową stronę marki Cupra, której tylko cień dostrzec można było w wersji hybrydowej tego modelu. Skuteczny napęd na wszystkie koła, fantastyczna dynamika, miły dla ucha dźwięk wydechu oraz szybka skrzynia DSG powodują, że aż chce się przemierzać kolejne kilometry. W tej klasie cenowej trudno znaleźć inną propozycję, która oferuje zbliżone osiągi oraz tak niepowtarzalny i wyróżniający się charakter.

Tekst i zdjęcia: Michał Borowski