Największą nowością Hyundaia w Genewie jest Tucson nowej generacji. Jednak Koreańczycy pokazali również ix20 po liftingu.
Hyundai ix20 po liftingu
Hyundai ix20 debiutował w 2010 roku, od tamtej pory nabywców znalazło niemal 200 tys. egzemplarzy tego pojazdu, co oznacza 9-procentowy udział w europejskim segmencie samochodów MPV.
Jednak pięć lat na rynku to w motoryzacji szmat czasu, często po sześciu latach wprowadza się na rynek nowe generacje pojazdów. Nic więc dziwnego, że Koreańczycy zdecydowali się wreszcie na przeprowadzenie liftingu.
Hyundai ix20 po liftingu
Hyundai ix20 całkowicie zmienił się z przodu. Rzucającym się w oczy elementem jest duża atrapa, która nawiązuje do innych nowych modeli Hyundaia (co ciekawe, kratka osłaniająca chłodnicę może mieć dwa wzory wykończenia). Dodatkowo pojawił się nowy zderzak i reflektory o zmienionym kształcie. Z kolei tylne światła wykonano w technologii LED.
Reszta zmian nie zaskakuje. Pojawiły się nowe materiały we wnętrzu, nowe wzory felg i nowe kolory nadwozia.
Hyundai ix20 po liftingu
Modernizacji poddano również silniki, wszystkie spełniają normę emisji Euro 6. Silniki wysokoprężne 1.4 (dostępny w wersjach 77 i 90 KM) oraz 1.6 (moce 115 i 128 KM) generują większy moment obrotowy - odpowiednio 240 i 260 Nm. W wypadku jednostek benzynowych 1.4 (90 KM i 137 Nm) i 1.6 (125 KM i 156 Nm) osiągi nie uległy zmianie, spadło jednak zużycie paliwa
Całkowitą nowością jest automatyczna sześciostopniowa skrzynia biegów, która może być montowana w samochodach z silnikiem benzynowym 1.6. Przekładnia ta zastępuje dotychczas stosowaną o czterech biegach.
Nie ma oczywiście zmian jeśli chodzi o wymiary auta. Hyundai ix20 ma 411,5 cm długości przy rozstawie osi wynoszącym 261,5 cm, co w tym segmencie jest godne odnotowania. Spory jest również bagażnik, którego pojemność wynosi 440 litrów, a po złożeniu tylnej kanapy rośnie do 1486 litrów.