Mitsubishi XForce. Nowość nie dla Europy

Mitsubishi w Europie ma coraz mniej do zaoferowania. Czasy, gdy Japończycy oferowali własne auta miejskie, auta sportowe o wysokich osiągach (kultowe Lancery Evo), a także terenowe odeszły w przeszłość.

Dziś nowe modele Mitsubishi to pojazdy produkcji Renault, w których zmiany ograniczono właściwie do tylko nazwy i logo marki. I tak ASX jest wierną kopią Captura, a Colt - Clio.

Jednak to nie znaczy, że Japończycy nie potrafią już opracowywać własnych modeli. Potrafią i robią to, ale... nie będą tych pojazdów sprzedawać w Europie. Taki jest układ w aliansie Mitsubishi-Nissan-Renault.

Najnowszym modelem Mitsubishi jest zaprezentowany właśnie kompaktowy crossover o nazwie Xforce. Samochód bazuje na pokazanym jesienią ubiegłego roku prototypie o nazwie XFC. Wersja produkcyjna ma 4,39 m długości, 1,81 m szerokośc i 1,66 m wysokości. Rozstaw osi mierzy 2,65 m.

Porównując do ASX-a, okazuje się, że XForce jest o 15 cm dłuższy.

Mitsubishi Xforce posiada napęd wyłącznie na przednie koła, a napędzany jest przez prosty, atmosferyczny silnik o pojemności 1.5 l, który generuje 105 KM i 141 Nm. Nie ma żadnej elektryfikacji, nie ma ma turbo, za to jest bezstopniowa skrzynia biegów oraz niska masa, która przekładać się będzie na niskie, realne zużycie paliwa.

Auto waży tylko 1245 kg, czyli nawet o 250 kg mniej niż znacznie mniejszy ASX.

Samochód cechuje się prześwitem wynoszącym ponad 22 cm, co sprawia, że Xforce nada się do zjechania z asfaltu, chociaż na pewno nie ma ambicji terenowych.

Sprzedaż Mitsubishi XForce w Europie, ze względu na tradycyjny, wolnossący silnik jest wykluczona. Ciekawe, czy tylko na Starym Kontynencie klimat się ociepla, a reszta świata może cieszyć sprawdzoną technologią dostępną w przystępnej cenie?