Od stycznia łatwiej o przegląd!

Z początkiem przyszłego roku zmienią się zasady obowiązkowych badań technicznych pojazdów. Co oznacza to dla kierowców?

W myśl obecnych przepisów wykryte usterki kwalifikuje się jako zagrażające bezpieczeństwu ruchu lub nie. W praktyce oznacza to, że jeśli w czasie przeglądu diagnosta stwierdzi usterkę z ministerialnej listy nie przedłuży ważności badania technicznego. Jeśli ta jest poważna, ma on też prawo zatrzymać dowód rejestracyjny.

Od przyszłego roku to się jednak zmieni. Nowe, ministerialne rozporządzenie wprowadza bowiem podział wykrytych usterek na trzy kategorie: „drobne” – nie zagrażające bezpieczeństwu ruchu, „istotne” (mogące naruszać bezpieczeństwo ruchu czy zagrażać środowisku – np. wycieki płynów eksploatacyjnych) oraz „usterki stwarzające zagrożenie”.

Oznacza to, że od przyszłego roku uzyskanie upragnionej pieczątki w dowodzie rejestracyjnym będzie łatwiejsze. Jeśli diagnosta wykryje usterki zakwalifikowane jako „drobne”, będzie zobligowany do przedłużenia ważności badań technicznych. Ocena usterki jako „drobnej”, "istotnej” lub „stwarzającej zagrożenie” należeć będzie do diagnosty, co w opinii wielu ekspertów daje – niestety – duże pole do nadużyć...

W myśl nowych przepisów, kontrolujący ma obowiązek poinformowania właściciela pojazdu o wszelkich wykrytych nieprawidłowościach, w dalszym ciągu – po stwierdzeniu poważnych usterek zagrażających bezpieczeństwu – może on również zatrzymać dowód rejestracyjny.

Jeśli w czasie kontroli diagnosta wykryje poważne usterki zagrażające bezpieczeństwu ruchu kierowca otrzyma specjalne zaświadczenie o negatywnym wyniku kontroli technicznej. Dokument ten zobowiązuje posiadacza auta do stawienia się na kolejny przegląd w terminie 14 dni od jego otrzymania. Co ważne – kierowca będzie musiał stawić się na kolejne badanie w tej samej stacji kontroli, która wystawiła dokument. Powoli to uniknąć nadużyć ze strony właścicieli pojazdów.

Nowością jest fakt, że wykryte poważne usterki notowane będą przez diagnostów w specjalnym rejestrze i przechowywane w stacji kontroli przez kolejne 12 miesięcy. Po tym czasie dane trafią do archiwum, skąd usuwane będą po pięciu latach od daty przeprowadzenia kontroli.

Pamiętajmy, że jeśli usterki wykluczają auto z ruchu kontrolujący może (ale nie musi) zatrzymać dowód rejestracyjny. W takiej sytuacji teren stacji kontroli pojazd opuścić będzie mógł jedynie na lawecie. Po dokonaniu napraw i pozytywnym wyniku kontroli technicznej, otrzymamy zaświadczenie z którym, po odbiór dowodu, udać się trzeba będzie do Starostwa Powiatowego.

Wg najnowszych szacunków około 15 procent pojazdów poruszających się po polskich drogach nie ma obowiązkowych badań technicznych.