Seat to kolejna marka dołączająca do grona producentów, którzy w swojej gamie będą mieć samochody elektryczne. W przyszłym roku w salonach pojawi się Seat Mii electric.
Seat Mii electric
Wybór akurat Mii, jako pierwszego zelektryfikowanego modelu Seata nie jest zaskoczeniem. Mii electric dołączy do pokazanych już wcześniej Skody Citigo e iV oraz Volkswagena e-up!.
Wszystkie trzy modele posiadają ten sam układ napędowy. Źródłem mocy jest elektryczny silnik trakcyjny rozwijający 83 KM i 212 Nm momentu obrotowego. Energia elektryczna przechowywana jest w bateriach litowo-jonowych o pojemności 36,8 kWh.
Seat Mii electric
Ma to wystarczyć do przejechanie nawet 260 km (wg nowej normy zużycia paliwa WLTP).
Seat Mii electric osiąga prędkość 50 km/h w 3,9 s, zaś sprint do 100 km/h trwa 12,5 s. Taki czas to zasługa dostępnego od najniższych obrotów wysokiego momentu obrotowego. Prędkość maksymalna została ograniczona do 130 km/h.
Seat Mii electric
Ile trwa ładowanie? Przy wykorzystaniu tzw. wallboxa o mocy 7,2 kWh ładowanie akumulatorów do 80 proc. pojemności zajmie 4 godziny. Czas ten można skrócić do około godziny przy wykorzystaniu szybkiej ładowarki prądu stałego o mocy 40 kW. Natomiast korzystając ze standardowego gniazdka sieciowego trzeba będzie poświęcić aż 12 godzin.
Stylistycznie elektryczna wersja Seata Mii niemal nie różni się od wersji z napędem konwencjonalnym.
Mii electric będzie produkowany w Bratysławie od IV kwartału tego roku. Wcześniej, bo już od września, będzie można składać zamówienia, wtedy poznamy też ceny. Pierwsze samochody trafią do odbiorców na początku 2020 roku.