Nissan jest marką, która w istotnym stopniu przyczyniła się do globalnego rozwoju elektromobilności. Zaprezentowany w 2009 roku model Leaf był jednym z pierwszych (o ile nie pierwszym) przystępnym cenowo elektrykiem oferowanym niemal na całym globie. Później japoński producent trochę jakby spoczął na laurach i elektryfikacja jego gamy nie następowała w aż tak dynamicznym tempie jak u większości europejskich rywali. Przyszedł jednak rok 2020 i Nissan zaprezentował model, który ponownie miał przywrócić jego znaczenie w bezemisyjnej motoryzacji. Model Ariya jest odważny, momentami absurdalny i szalony, ale jednocześnie łączy to z cechami praktycznego samochodu rodzinnego. Nissan dał ponieść się fantazji, a my sprawdzamy, co z tego wyszło.
- Japoński futuryzm
- Wnętrze - aspiracje do klasy premium
- Nissan Ariya Evolve+ 394 KM e-4orce - dane techniczne, osiągi
- Nissan Ariya Evolve+ - wrażenia z jazdy
- Nissan Ariya Evolve+ - zasięg i ładowanie
- Nissan Ariya Evolve+ - podsumowanie i werdykt
Japoński futuryzm
Nissan Ariya Evolve+ 394 KM e-4orce | Test
Pamiętam, że jak zaczynałem pasjonować się motoryzacją i śledziłem zapowiadane nowości, to czułem ogromne rozczarowanie za każdym razem, gdy po zapierających dech w piersiach modelach studyjnych, prezentowano produkcyjną wersję auta, która czasem nawet nie była podobna do pierwotnych szkiców. Nissan pod tym względem nie zawiódł oczekiwań i udało mu się wprowadzić do salonów auto, które równie dobrze mogłoby się pojawić na współczesnych targach motoryzacyjnych z tabliczką “pojazd koncepcyjny, przewidywana produkcja na rok 2030”. Stylistyka robi wrażenie, choć raczej jest to design z kategorii kochaj lub nienawidź. Mnie ta futurystyczna i na wskroś japońska sylwetka urzekła, zwłaszcza w tak niszowym kolorze. Lakier w cieniu wydaje się być czarny, ale w słońcu, w zależności od kąta, pod którym spojrzymy, samochód mieni się w odcieniach ciemnej zieleni, fioletu i granatu. Czy jakikolwiek inny producent oferuje takie malowanie?
Nissan Ariya to przedstawiciel kompaktowych SUVów i na zdjęciach może wydawać się większy, niż jest w rzeczywistości. Auto wpasowuje się w popularny obecnie trend SUVów w stylu coupe i tutaj linia dachu wyraźnie opada w tylnej części nadwozia. Ariya jest długa na 4595 mm, szeroka na 2172 mm (z lusterkami) oraz wysoka na 1660 mm). Uwagę zwraca ponadprzeciętnie długi rozstaw osi, który mierzy 2775 mm. Prześwit jest niezbyt duży i ustalono go na poziomie 170 mm.
Wnętrze - aspiracje do klasy premium
Nissan Ariya Evolve+ 394 KM e-4orce | Test
Nissan Ariya jest samochodem bardzo spójnym i wnętrze podąża za obietnicami, które przy pierwszym kontakcie składa nadwozie. Jest przede wszystkim nowocześnie, ale też gadżeciarsko, a jakość wykonania nie ustępuje markom klasyfikowanym w segmencie premium. Świetne wrażenie sprawia niebieska skórzana tapicerka - to częściowo skóra Nappa, a częściowo sztuczna. Do tego mamy spore połacie pokryte Alcantarą, deskę rozdzielczą nawet w wyższych partiach obito miękkim tworzywem, a z granatową tonacją atrakcyjnie kontrastują wstawki w kolorze miedzianym. Po zmroku wzrok przykuwa oświetlenie nastrojowe - co prawda jednokolorowe (białe), ale za to umieszczone w ciekawie zaprojektowanych przestrzeniach. Ważnym detalem, na który od razu zwróciłem uwagę, gdy wsiadłem do kabiny, są dywaniki - bardzo grube, miękkie, wzorowane na tych, które znajdziemy w autach z najwyższej półki.
Nissan Ariya Evolve+ 394 KM e-4orce | Test
Fotele z przodu są masywne, obszerne, wysoko umieszczone i zdecydowanie przedkładają komfort nad stabilizację ciała przy sportowej jeździe. Trzymanie boczne jest bowiem przeciętne, szczególnie w górnej partii pleców, ale za to na komfort podróżowania ciężko narzekać. Fotele są elektrycznie sterowane w szerokim zakresie, a do tego nawet kierownica ustawiana jest elektrycznie. Mało? To co powiecie na elektrycznie przesuwaną konsolę środkową? Tak, tutaj taka występuje. Sam projekt konsoli zasługuje na dokładniejsze omówienie, bo posiada ona wkomponowane w nią dotykowe panele, które zastępują klasyczne przyciski. Tutaj też umieszczono elektryczne otwieranie schowka po środku deski rozdzielczej - nie do końca uznaję to za praktyczne rozwiązanie, ale z pewnością jest efektowne. Podobnie zrealizowano obsługę panelu klimatyzacji - nią także zarządzają dotykowe panele wkomponowane w listwę pod ekranem centralnym.
Nissan Ariya Evolve+ 394 KM e-4orce | Test
W drugim rzędzie miejsca jest mnóstwo zarówno na nogi, jak i nad głową. Podłoga jest płaska, a tunel środkowy wystaje tylko minimalnie, dzięki czemu trójka dorosłych pasażerów usiądzie tu bez większych kompromisów w kwestii komfortu. Bagażnik mieści 415 litrów, a foremne kształtu pomagają optymalnie wykorzystać dostępną przestrzeń. W rezultacie komplet podróżujących nie powinien mieć problemów, by zmieścić swoje bagaże. Odrobinę przeszkadzać może jedynie dość wysoko poprowadzony próg załadunku. Pod przednią maską nie znajdziemy dodatkowego schowka, więc przewody do ładowania najlepiej trzymać pod podłogą bagażnika.
Nissan Ariya Evolve+ 394 KM e-4orce | Test
Na górze deski rozdzielczej rozpościerają się dwa zintegrowane ekrany - środkowy jest dotykowy, a lewy pełni funkcję wirtualnej tablicy wskaźników. Każdy z ekranów ma rozmiar 12,3 cala i odznacza się wysoką jakością obrazu - zarówno pod względem jasności, jak i rozdzielczości. Układ multimediów jest prosty i logicznie rozplanowany, bazujący na rozwiązaniach, które znamy ze smartfonów. Jest jeszcze wyświetlacz przezierny, który rzutuje obraz na przedniej szybie - nie jest tak rozbudowany jak na przykład w modelach z grupy VW, ale najważniejsze dane pokazuje w przejrzysty dla kierowcy sposób.
Nissan Ariya Evolve+ 394 KM e-4orce - dane techniczne, osiągi
Nissan Ariya Evolve+ 394 KM e-4orce | Test
Testowana przez nas Ariya Evolve+ to obecnie najmocniejsza odmiana tego modelu. Auto dysponuje dwoma silnikami elektrycznymi, po jednym na każdej osi, które generują łącznie 394 KM mocy oraz 600 Nm momentu obrotowego. Napęd przekazywany jest więc na wszystkie cztery koła bez wykorzystania wału napędowego. Takie wartości przekładają się na sprint 0-100 km/h w czasie 5,1 sekundy oraz możliwość rozpędzenia się maksymalnie do 200 km/h. Bateria mieści 87 kWh energii użytecznej i według producenta ma zapewnić zasięg niemal 500 km w cyklu mieszanym (WLTP).
Nissan Ariya Evolve+ - wrażenia z jazdy
Nissan Ariya Evolve+ 394 KM e-4orce | Test
Ariya Evolve+ oferuje więcej niż zadowalające osiągi, ale nie jest to samochód, który pretendowałby do miana sportowca. Skuteczny napęd na cztery koła dba o utrzymanie przyczepności podczas startu i w rezultacie rzeczywiście można w pełni wykorzystać drzemiący tu potencjał - przy ruszanie spod świateł zawstydzimy większość usportowionych SUVów z napędem spalinowym. Pomimo jednobiegowej przekładni, Ariya zachowuje też chęć do przyspieszeń przy wyższych prędkościach i ma siłę, by żwawo wyprzedzać na autostradzie. Sama reakcja napędu nie jest tu jednak przesadnie wyostrzona i nie doświadczymy tu takiej gwałtowności, jaką oferuje chociażby Mustang Mach-E. Dodatkowo układ napędowy ma zapewniać stabilność i nie wykazuje tendencji priorytetyzowania tylnej osi.
Nissan Ariya Evolve+ 394 KM e-4orce | Test
Nie zmienia to natomiast faktu, że Ariya prowadzi się przyjemnie i potrafi dostarczyć satysfakcję z jazdy. Napęd błyskawicznie rozdziela moc pomiędzy osiami w zależności od warunków na drodze, a do tego monitoruje każde koło osobno i w razie czego przyhamowuje je, by maksymalnie poprawić trakcję. Zawieszenie jest zwarte i w połączeniu z nisko osadzonym środkiem ciężkości powoduje, że na zakrętach Ariya pewnie trzyma się asfaltu. Wpływ na to ma również rozkład masy, którą prawie równo podzielono pomiędzy osiami. Ważnym elementem jest układ kierowniczy, który nie próbuje odciąć kierowcę od informacji o zachowaniu przednich kół. Całościowo to neutralny model jazdy, ale przy tym zachwycający pewnością prowadzenia nawet w wymagających warunkach.
Nissan Ariya Evolve+ 394 KM e-4orce | Test
Nissan Ariya dobrze odnajduje się w trasie, gdzie docenimy świetne wyciszenie oraz wsparcie udanych asystentów jazdy, które na przykład na autostradzie do minimum ograniczają konieczność zaangażowania kierowcy. Auto możemy w pewnym stopniu dostroić do naszych potrzeb, wybierając jeden z czterech trybów jazdy - Eco, Normal, Sport i Snow.
Nissan Ariya Evolve+ - zasięg i ładowanie
Nissan Ariya Evolve+ 394 KM e-4orce | Test
Nissan Ariyaw wersji Evolve+ dysponuje baterią, która mieści 87 kWh energii użytecznej. Realne zużycie energii mocno zależy od sposobu jazdy. W mieście najmocniej wykorzystamy potencjał hamowania rekuperacyjnego, podczas którego energia odzyskiwana jest z obu osi. Co ważne, auto mocniej hamuje tylnymi kołami, dzięki czemu nadwozie nie “nurkuje” przy zwalnianiu, a to podnosi komfort i pozwala uniknąć problemów z błędnikiem. W warunkach miejskich przydaje się też funkcja sterowania jednym pedałem, czyli mocnego hamowania silnikami po odpuszczeniu nogi z pedału przyspieszenia.
Nissan Ariya Evolve+ 394 KM e-4orce | Test
Wbrew pozorom łatwo przywyknąć do takiego sposobu jazdy i przy odrobinie wprawy w terenie zabudowanym można uzyskać zużycie energii na poziomie 16-18 kWh/100 km (zasięg 540-480 km). Podobnych rezultatów można też oczekiwać na drogach krajowych przy prędkościach do 90 km/h. Zapotrzebowanie energetyczne wyraźnie wzrasta na autostradzie, gdzie wynosi około 25 kWh/100 km, co przekłada się na zasięg około 350 km.
Nissan Ariya Evolve+ 394 KM e-4orce | Test
Maksymalna moc ładowania prądem stałym (DC) to 130 kW i odpowiednio mocna stacja uzupełni energię w akumulatorach w przedziale 20-80% w jakieś pół godziny. Ze względu na spadek tempa uzupełniania energiii przy skrajnych wartościach stanu naładowania baterii, kolejne pół godziny należałoby doliczyć, gdybyśmy chcieli w pełni naładować całkowicie rozładowane auto. Wyróżnikiem na rynku jest obsługa ładowania prądem przemiennym (AC) o mocy 22 kW, ponieważ zdecydowana większość konkurencji ogranicza się do mocy 11 kW. Przydomowy wallbox 22 kW sprawi, że Ariya naładuje się w czasie około 5 godzin.
Nissan Ariya Evolve+ - podsumowanie i werdykt
Nissan Ariya Evolve+ 394 KM e-4orce | Test
Nissana Ariyę postrzegam jako pewnego rodzaju wizytówkę marki i pokaz technicznych oraz technologicznych możliwości. To samochód, który jest najlepszym przykładem na to, że elektromobilność zaciera definicję tego, jakie auta przynależą do segmentu premium. Ariya Evolve+ jest bogato wyposażona i doskonale wykończona wewnątrz, obłędnie wygląda na zewnątrz i znakomicie się prowadzi. Lekkim rozczarowaniem jest natomiast wysoki apetyt na energię - rozumiem, że prawie 400 KM mocy musi być czymś zasilane, ale jednak część konkurentów (na przykład Hyundai) potrafiło lepiej zarządzić wydajnością napędu. Mając na uwadze wszystko to, co oferuje Nissan Ariya Evolve+, to jego cena wcale nie jest też przesadnie wysoka. Za testowaną odmianę zapłacić należy bowiem przynajmniej 284 900 złotych, co w odniesieniu do obecnej sytuacji na rynku jest całkiem atrakcyjną ofertą.
Tekst i zdjęcia: Michał Borowski