Kuć żelazo póki gorące! Tak, w jednym zdaniu, określić można obecną politykę Volkswagena, który – szykując się do elektrycznej rewolucji – stara się w stu procentach wykorzystać obecne trendy.
Volkswagen Tayron
Branżowe media donoszą właśnie, że w europejskiej ofercie niemieckiej marki pojawić ma się wkrótce kolejny suv – model Tayron. Auto o tej nazwie produkowane jest obecnie przez FAW-Volkswagen i oferowane na rynku chińskim.
W przeciwieństwie chociażby do Volvo Niemcy nie planują jednak importu budowanego w Chinach modelu do Europy. Budową ”kontynentalnej” odmiany Tayrona zająć ma się rodzimy zakład Volkswagena w niemieckim Wolfsburgu.
Volkswagen Tayron
Zgodnie z ujawnionymi przez Automotive News planami Tayton powstawać ma na drugiej linii montażowej wolfsburskiego zakładu. Premiera rynkowa modelu zaplanowana została na 2024 rok, co wskazuje na to, że europejską wersję Tayrona łączyć będzie z chińskim pierwowzorem głównie nazwa.
Volkswagen Tayron
Pewnym jest że europejski Tayron ma być dużym, siedmioosobowym suvem pozycjonowanym między Tiguanem a topowym Touaregiem. Obecnie miedzy tymi modelami znajdziemy Tiguana w wydłużonej wersji Allspace, ale i tak oba modele (Tiguan Allespace i Touareg) dzieli w cennikach przepaść ponad 25 tys. euro. Wszystko wskazuje na to, że po debiut Tayrona oznaczać będzie również kres importu do Europy produkowanego w Meksyku Tiguana Allespace.
Na szczegółową specyfikację dotyczącą nowego modelu trzeba jeszcze poczekać. Najpawdopodobniej samochód od razu oferowany będzie również jako hybryda typu plug-in. Jak myślicie, czy w ofercie będą jeszcze silniki wysokoprężne?