Pamiętacie Logana MCV? Było to oparte na Loganie I generacji imponujących rozmiarów kombi. W drugiej generacji rolę wielkiego kombi przejęło Lodgy, którego rynkowy żywot właśnie dobiega końca, a w trzeciej będzie to zaprezentowany właśnie Jogger.
Dacia Jogger
W stosunku do Dacii Sandero (czyli Loganem hatchback) Jogger ma aż o 29 cm większy rozstaw osi i o 45 cm dłuższe nadwozie. Co ciekawe mocno zwiększono również wysokość. Jogger jest o 10 cm wyższy od Sandero Stepway, które podobnie jak Jogger ma wyższe zawieszenie i relingi dachowe.
Dacia Jogger opcjonalnie może być pojazdem siedmiomiejscowym, wówczas pojemność bagażnika wynosi 160 litrów. Dwa dodatkowe fotele można złożyć, a także całkowicie wyjąć, dzięki czemu otrzymuje się imponującą przestrzeń bagażową o pojemności 708 litrów. Natomiast po złożeniu trzech indywidualnych foteli drugiego rzędu Joggerem przewieziemy nawet 1819 litrów bagażu. Co ważne, przestrzeń bagażowa jest bardzo foremna i ustawna.
Dacia Jogger
Co ciekawe, w przeciwieństwie do Logana MCV, który miał podwójne drzwi z tyłu, w Joggerze zastosowano klasyczną, unoszą do góry klapę bagażnika. To rozwiązanie docenia się szczególnie, gdy pada...
Deska rozdzielcza i konsola środkowa Joggera jest identyczna jak w Loganie i Sandero. W bazowej wersji znajdziemy radio, ale nie znajdziemy dotykowego ekranu. Wówczas możemy go zastąpić smartfonem, producent przewidział nawet na niego specjalny uchwyt.
Dacia Jogger
Pod maską znajdziemy napędy dobrze znane już z Dacii, ale nie braknie również nowości. Przede wszystkim, co ważne dla polskich klientów, w samochodzie dostępny będzie silnik 1.0 TCe o mocy 100 KM, który fabrycznie jest przygotowany do jazdy na LPG (zbiornik zabudowany w miejscu koła zapasowego, wlew gazu ukryty pod klapkę wlewu benzyny). Natomiast wśród nowości jest silnik 1.0 TCe, który po przeróbkach osiąga 110 KM (w Loganie - 90 KM).
Dacia zapowiedziała również wersję hybrydową, ma ona pojawić się jednak dopiero w 2023 roku i nic o niej nie wiadomo.
Dacia Jogger trafi do salonów na początku przyszłego roku. Ceny nie są jeszcze znane, ale śmiało można założyć, że będzie to najtańszy 7-miejscowy samochód na rynku.