Ford składa hołd legendarnemu Bullittowi. W 50 lat od kinowej premiery kultowego filmu o przygodach detektywa Bullitta (w tej roli Steve McQueen) firma zaprezentowała jubileuszową odmianę nowego Mustanga.
Ford Mustang Bullitt
To właśnie dzięki filmowi „Bullitt” Ford Mustang stal się jednym z najbardziej pożądanych sportowych samochodów wszechczasów. Kultowa scena pościgu złotymi zgłoskami zapisała się w historii kina. By uczcić okrągłą rocznicę debiutu filmu na salonie w Detroit zadebiutował jubileuszowy, nowy Mustang Bullitt.
W tym przypadku postawiono na klasykę. Auto pozbawione jest ospoilerowania czy rzucających się w oczy naklejek. Wzorem kinowego poprzednika samochód polakierowano na ciemnozielony kolor Dark Highland Green. Do kinowego pierwowzoru nawiązuje też biała gałka zmiany biegów – samochód wyposażono bowiem w ręczną przekładnię.
Ford Mustang Bullitt
Źródło napędu, co nie jest raczej zaskoczeniem, to benzynowe V8 o pojemności 5,0 l. Postawiono na tą samą jednostkę, jaką znaleźć można w Mustangu z pakietem Performance. Oznacza to, że silnik generuje moc 475 KM i legitymuje się maksymalnym momentem obrotowym 570 Nm. Sprint do 100 km/h pozostaje tajemnicą. Prędkość maksymalna wynosić ma 263 km/h.
Ford Mustang Bullitt
Wszystko wskazuje na to, że Mustang Bullitt – jako wersja limitowana – pojawi się w ofercie amerykańskiego producenta. Niewykluczone, że wzorem egzemplarza pokazanego w Detroit, standardowe wyposażenie obejmować będzie 19-calowe obręcze kół ze stopów lekkich (malowane na czarno) i układ hamulcowy konstrukcji Brembo. Klienci będą też mogli liczyć na zmodyfikowany układ wydechowy z końcówkami Black NitroPlate. Ich zadaniem jest m.in. imitowanie dźwięku generowanego przez wolnossące V8 z zasilaniem gaźnikowym.