Zaprezentowana w 2013 roku III generacja Lexusa IS doczekała się kuracji odmładzającej. W tym przypadku nie było miękkiej gry!
Lexus IS po liftingu
Chociaż oficjalnie mamy do czynienia z liftingiem, Japończycy śmiało mogliby powiedzieć, że to zupełnie nowa generacja. Auto bazuje wprawdzie na tej samej platformie (bez zmian pozostał np. rozstaw osi), ale jest o 30 mm dłuższe, 30 mm szersze i 5 mm niższe. Zmiana wymiarów nie wynika jednak wyłącznie z zastosowania przemodelowanych zderzaków. Lexus IS może się teraz pochwalić zupełnie nowym (!) poszyciem karoserii. Nowe kształty zyskały praktycznie wszystkie panele nadwozia: maska, błotniki, drzwi czy klapa bagażnika.
Lexus IS po liftingu
Fakt, że mamy do czynienia ze starym znajomym zdradza dopiero wnętrze. Tutaj zmiany są zdecydowanie mniej widowiskowe i ograniczają się praktycznie do nowego systemu multimedialnego. Ten, zgodnie z panującymi trendami, otrzymał właśnie duży, wolnostojący ekran. Do tej pory Lexus stosował mniejszy wyświetlacz wkomponowany w linie deski rozdzieczej. Nowy ekran ma przekątną 10,3 cala, a sam system info-rozrywki współpracuje z Android Auto i Apple CarPlay. Wyposażóno go ponadto w asystenta głosowego Amazon Alexa.
Lexus IS po liftingu
Własciciele poprzednika dostrzegą też inne drobne zmiany. Jakie? Inne są np. dysze nawiewów, rozmieszczenie przyrządów na konsoli między fotelami (pokrętło wyboru trybu jazdy i gładzik zamieniły się miejscami) czy zegarek (pozostał wskazówkowy, ale ma inne wykończenie).
Nic nowego nie znajdziemy za to pod maską. Do wyboru wciąż będzie model 300 wyposażony w 2,0-litrowy silnik z turbodoładowaniem (245 KM) lub 3,5-litrowy (264 KM) dostępny wyłącznie w odmianie 4x4. Cenniki, jak obecnie, zamykać będzie silnik V6 3,5 l (315 KM) (RWD lub 4x4). Jest jednak pewien haczyk... Wraz z modernizacją Lexus IS znika bowiem z oferty japońskiej marki na Starym Kontynencie! Wniosek? To ostatnia szansa, by stać się właścicielem obecnego modelu. Jesienią można się pewnie spodziewać sporych rabatów...