Z perspektywy przeciętnego zjadacza chleba to się już zaczyna robić nudne. Do oszustw związanych z pomiarami emisji spalin swoich pojazdów przyznały się właśnie trzy kolejne firmy!
Tym razem chodzi o producentów z Japonii: Mazdę, Suzuki i Yamahę. Z raportów złożonych przez ich przedstawicieli japońskiemu Ministerstwu Gruntów, Infrastruktury i Transportu wynika, że każda z firm stosowała „nieprawidłowe” procedury pomiarowe.
Oszustwa objąć miały 6401 samochodów spod znaku Suzuki, 72 auta wyprodukowane przez Mazdę i 335 pojazdów Yamahy. Na tę chwilę wiemy jedynie, że do testów emisyjnych przedstawiane były „specjalnie wyselekcjonowane pojazdy”, a sama procedura testowa odbywała się w „niewłaściwych warunkach”.
Zaistniałą sytuację śmiało nazwać można „efektem tsunami” wywołanym skandalem z 2016 roku, gdy na jaw wyszły oszustwa w procesie homologacyjnym pojazdów Mitsubishi i Nissana. Od tej pory na podobnym procederze przyłapano też Subaru.
Nowy rozdział japońskiej afery „spalinowej” ujrzał światło dzienne wczoraj wieczorem (08.08.2018). Dziś na medialne doniesienia potwierdzone przez przedstawicieli japońskich władz zareagowała giełda. W czwartkowych notowaniach ceny akcji Suzuki i Yamahy spadły o około 5 proc.
Do zarzutów odnieśli się już przedstawiciele Mazdy. W ich opinii nieprawidłowości dotyczyły jedynie kwestii rozbieżności w prędkościach. Po dokonaniu dodatkowych analiz firma doszła do wniosku, że nie miało to wpływu na publikowane dane dotyczące zużycia paliwa i emisji spalin. Zobowiązała się też wprowadzić automatyczny system nadzoru nad badaniami, który wykryje i unieważni testy przeprowadzone w nieprawidłowy sposób.
To kolejna z potężnych afer rzutujących na wizerunek japońskiej motoryzacji. Lokalni producenci wciąż nie otrząsnęli się jeszcze po największej samochodowej wpadce ostatnich lat związanej z wadliwymi poduszkami powietrznymi firmy Takata. W ubiegłym roku branżą zatrzęsła też afera z fałszowaniem certyfikatów jakościowych przez czołowego dostawcę stali dla lokalnego przemysłu (w tym motoryzacyjnego) - firmę Kobe Steel.