Sprostanie oczekiwaniom masowego odbiorcy to – wbrew pozorom – ogromna sztuka. Do perfekcji opanowali ją Francuzi. Niekwestionowanym mistrzem w kategorii rynkowych bestsellerów ostatniej dekady jest Peugeot 206.
Dzięki temu niewielkiemu autku Peugeot stał się największym francuskim producentem samochodów na świecie. W 2007 roku, w niecałe 9 lat od rynkowego debiutu, fabrykę opuścił Peugoet 206 oznaczony numerem 6 000 000. Jedynie 16 proc. wyprodukowanych pojazdów trafiło na rodzimy – francuski – rynek. Przeszło 4,5 mln egzemplarzy zarejestrowano w Europie, pozostałe spotkały się z ciepłym przyjęciem m.in. w Chinach.
Czy dziś, w 13 lat od debiutu modelu 206, auto wciąż uznać można za jeden z najlepszych samochód segmentu B na rynku?
Nawet w 13 lat od debiutu sylwetka auta może się podobać
Mimo że w momencie debiutu auto charakteryzowało się bardzo nowoczesną sylwetką, Francuzi nie przesadzili ze stylistycznymi „bajerami”. Nawet dziś samochód prezentuje się ciekawie i jeszcze przez długie lata cieszyć będzie swoją wyważoną i zadziorną zarazem linią. O ile jednak kształty karoserii nie wydają się być archaiczne, o tyle wiek konstrukcji zdradza projekt wnętrza. Nie chodzi wcale o ponurą, czarną tapicerkę czy twarde plastiki – ta moda utrzymała się, niestety, do dzisiaj – ale o ilość miejsca dla pasażerów. Największy dyskomfort odczuwać będą pasażerowie tylnej kanapy (rozstaw osi 2442 mm nie pozwolił wygospodarować zbyt wiele miejsca na nogi), ale również z przodu trudno mówić o przestronności. We znaki daje się głównie niewielka szerokość kabiny – w zimie, w ciepłych puchowych kurtkach – we wnętrzu poczuć się można jak w imadle. Pod tym względem, zdecydowanie korzystniej wypadają tacy rywale, jak np.
Skoda Fabia czy
Renault Clio.
Model 206 to najlepiej sprzedające się auto w historii Peugeota
Również pod kątem wyposażenia, auta nie wyróżniają się dzisiaj niczym szczególnym. Będące w najlepszym stanie pojazdy z krajowego rynku (bezwypadkowe, z pewną historią) są przeważnie bardzo skromnie wyposażone. Auta pozbawione są wspomagania kierownicy, centralnych zamków czy elektrycznie podnoszonych szyb, w przypadku starszych roczników nie ma również co marzyć o klimatyzacji. Producent zmieniał swoje podejście do kwestii wyposażenia standardowego z biegiem lat, gdy podstarzałej konstrukcji coraz trudniej było nawiązać równorzędną walkę z konkurentami. W autach wyprodukowanych po 2003 roku spotkać można np. cztery airbagi, klimatyzację czy elektrycznie sterowane szyby i lusterka.
Przez lata licznym zmianom ulegała również paleta jednostek napędowych. Podstawowy czterocylindrowy silnik 1,1 l. o mocy 60 KM zadowala się wprawdzie niewielkimi ilościami paliwa (poniżej 6 l./100 km) ale zapewnia autu bardzo mizerne osiągi (od 0 do 100 km/h w ponad 15 sekund.). Większości kierowców do spokojnej jazdy wystarczy ośmozaworowa jednostka 1,4 l. (75 KM), która zużywa wprawdzie nieco więcej paliwa, ale odwdzięcza się lepszą elastycznością (przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 13,4 s.). Całkiem niezłą opinię mają też większe jednostki napędowe – 1,6 l. i 2,0 l. które potrafią tchnąć w niewielkie nadwozie odrobinę sportowych emocji. W przypadku silników benzynowych trzeba być jednak przygotowanym na awarie cewek zapłonowych, czujników (np. temperatury) czy wycieki.
Podstawowe egzemplarze nie miały welurowej tapicerki, radia z czytnikiem płyt CD czy klimatyzacji
Oferta jednostek wysokoprężnych również była bogata, ale w przypadku segmentu B inwestycja w auto z silnikiem Diesla jest raczej ryzykowna. Zużywają one wprawdzie odrobinę mniej paliwa niż podstawowe jednostki benzynowe, ale wymiana uszkodzonych wtryskiwaczy czy koła dwumasowego pochłonie tyle, co remont kapitalny „benzyniaka”. Wyjątek stanowi "niezniszczalny" motor 1,9 D wyposażony jeszcze w pompę wtryskową, przy czym jego dynamika (16 s. od 0 do 100 km/h) zadowoli jedynie emerytów.
Na jakie usterki przygotować się musi przyszły właściciel Peugeota 206? Podobnie, jak w przypadku wielu innych francuskich samochodów awarie wykluczające pojazd z dalszej jazdy to rzadkość, ale drobnych, denerwujących usterek może być sporo. Najwięcej figli płata instalacja elektryczna – styki szybko pokrywają się patyną, więc z czasem oświetlenie, wentylacja czy np. centralny zamek potrafię zacząć żyć własnym życiem. W pechowych egzemplarzach żarówki potrafią przepalają się nawet raz w miesiącu, szwankować potrafią też kontrolki na desce rozdzielczej (check engine), czy przełącznik zespolony świateł i kierunkowskazów.
Piętą achillesową peugeota 206 jest zawieszenie. Jego nastawy spodobają się zwłaszcza ludziom szukającym komfortu, ale układ ma opinię niezbyt trwałego. Bardzo często wymieniać trzeba (na szczęście stosunkowo tanie) łączniki stabilizatorów i końcówki drążków kierowniczych. Po większym przebiegu do naprawy kwalifikuje się również tylna belka (kosz takiej usługi to od 1 do 2 tys. zł) więc przed zakupem warto udać się z autem na ścieżkę diagnostyczną.
Jeśli chcesz kupić Peugeota 206 koniecznie skorzystaj z naszego katalogu aut używanych. Znajdziesz w nim aktualne ceny, dane techniczne, osiągi oraz opis najczęstszych usterek poszczególnych pojazdów