Rover 75 1.8 T 150 KM

Rover 75 1.8 T 150 KM

Zaprezentowany po raz pierwszy w 1998 roku Rover 75 miał trudne zadanie. Musiał nie tylko zastąpić samochody serii 600 i 800, ale też udowodnić, że brytyjska firma potrafi coś więcej, niż tylko serwować swoim klientom "odgrzewane kotlety" Hondy obficie przyprawione chromem. Z obu tych zadań seria 75 wywiązała się świetnie. Samochód opracowany został wspólnie z nowym partnerem strategicznym Brytyjczyków - niemieckim BMW, które posiadało wówczas pakiet większościowy angielskiej firmy. Niemcy dostarczyli niektóre rozwiązania techniczne (m.in. silniki Diesla produkcji z wtryskiem typu Common Rail), za nadanie autu klasycznego, lordowskiego wyglądu odpowiadali Brytyjczycy. Efekt współpracy przerósł wszelkie oczekiwania. Samochód szybko dorobił się wielu prestiżowych tytułów i z miejsca stał się najlepiej sprzedającym się modelem marki. Auto utrzymane jest w klasycznym angielskim stylu, co sprawia, że często określane jest mianem „bombki” na kołach. Dzieje się tak za sprawą wielu chromowanych dodatków, jak np. listwy boczne, klamki czy grill. W podobnym tonie utrzymane jest również wnętrze - panują tu owale, skóra i drewno. Środek nie wszystkim przypadnie jednak do gustu, bowiem styliści Rovera obłe kształty łączyli ze sobą w dość przypadkowy sposób.
Seria 75 cieszy się raczej dobrą opinią. Benzynowe jednostki napędowe produkcji Rovera są dynamiczne, dla własnego bezpieczeństwa radzimy jednak często kontrolować stan układu chłodzenia. Ten ostatni bywa trapiony wyciekami, co przekłada się na żywotność uszczelki pod głowicą. Jednostki wysokoprężne są raczej bezawaryjne (podobnie, jak w przypadku innych silników z wtryskiem Common Rail trzeba uważać na jakość tankowanego paliwa), ale ich kultura pracy (zwłaszcza akustyczna) nie przystaje do standardów nowoczesnych Diesli. Problemy może jednak sprawiać osprzęt, jak chociażby wentylator chłodnicy, przepływomierz czy pompa paliwa. Często spotykaną dolegliwością jest również awaria hydraulicznej pompy sprzęgła (Diesel).
Zawieszenie dość dobrze radzi sobie z kiepskim stanem polskich dróg - części zamienne są łatwo dostępne a ich cena nie zwala z nóg. Właściciel 75 musi się jednak przygotować na drobne, acz dokuczliwe problemy związane z elektryką i elektroniką. Komputer czasami zgłosi jakiś nieoczekiwany (i często nieprawdziwy) błąd, przestanie działać centralny zamek, zaszwankuje któryś z elektrycznych podnośników szyb. Samochód może więc czasami uraczyć nas dawką angielskiego humoru, który nie wszyscy tolerują.