Po Skodzie Kodiaq w wersji Scout teraz przyszła pora na coś dla fanów sportowych emocji. Czeska marka zaprezentowała właśnie swojego topowego suva w najgorętszej odmianie Sportline.
Skoda Kodiaq Sportline
Auto debiutuje właśnie na salonie samochodowym we Frankfurcie. Wyróżniają je m.in. czarne dodatki: osłona chłodnicy, obudowy lusterek i przyciemnione tylne szyby. Charakterystycznymi elementami stylizacji są również – lakierowane w kolorze nadwozia – listwy boczne i inny tylny zderzak. Nie sposób też pominąć rzucających się w oczy 19-calowych obręczy ze stopów lekkich w kolorze „antracytowym”. Na życzenie klienci mogą zdecydować się na koła o średnicy 20 cali.
Skoda Kodiaq Sportline
W kabinie czekają na nabywców sportowe fotele obszyte skórą i alcantarą (ze srebrnymi przeszyciami). Skórzana jest też trójramienna sportowa kierownica. W przypadku aut ze zautomatyzowaną skrzynią DSG standard obejmować ma m.in. łopatki do zmiany biegów.
Skoda Kodiaq Sportline
Na tle standardowych odmian auto pochwalić się może zmodyfikowanym, cyfrowym zestawem wskaźników. Na centralnym ekranie – umieszczonym na szczycie konsoli środkowej – wyświetlane są dodatkowe informacje, jak np. temperatura oleju i cieczy chłodzącej, chwilowe przeciążenie czy ciśnienie turbodoładowania. Całości dopełnia oferowany przez system info-rozrywki stoper, który ma być przydatny, gdy kierowca zechce udać się swoim Kodiaqiem na tor.
Na szczegółowe dane techniczne musimy poczekać, do chwili, gdy nowa odmiana pojawi się w cennikach. Na tę chwilę pewne jest, ze do wyboru będą cztery silniki – po dwa benzynowe i wysokoprężne. Zakres mocy mieścić ma się w granicach od 150 do 190 KM.