Skoda Superb 1.5 TSI - Nieplanowany sukces?

Skoda Superb produkowana jest od 2001 roku i od początku bazowała na płycie podłogowej VW Passata. Wtedy też w grupie VW zastanawiano się jak rozróżnić oba te modele, by nie doszło do aktów kanibalizmu. I co wymyślili Czesi? Że wydłużą swój samochód i skupią się na praktycznych aspektach kabiny. Efekt? Superb szybko stał się budżetową limuzyną, autem reprezentacyjnym, często wykorzystywanym do wożenia VIPów czy najwyżej postawionych przedstawicieli rządu. To niewątpliwy sukces, ale czy na pewno zaplanowany? Zadaję sobie to pytanie, patrząc na ofertę Passata, którego w Europie kupimy wyłącznie w odmianie kombi. Czy nowy Superb jest tak dobry, że VW nie wystawił mu wewnętrznego konkurenta? Sprawdzamy to - do naszej redakcji na test trafiła Skoda Super IV generacji, która na rynku dostępna jest od 2024 roku.

1. Skoda Superb 1.5 TSI | Nadwozie
2. Skoda Superb 1.5 TSI | Wnętrze
3. Skoda Superb 1.5 TSI | Dane techniczne, osiągi
4. Skoda Superb 1.5 TSI | Wrażenia z jazdy
5. Skoda Superb 1.5 TSI | Zużycie paliwa
6. Skoda Superb 1.5 TSI | Podsumowanie i werdykt

Skoda Superb 1.5 TSI | Nadwozie

Nadwozie nowego Superba zostało wygładzone i sylwetka przybrała wysmuklone kształty. Cały projekt w moim odczuciu stracił tę odrobinę zadziornego charakteru, które wprowadzały ostre linie poprzednika, ale zyskał za to lepsze właściwości aerodynamiczne - współczynnik oporu powietrza udało się zmniejszyć o ponad 10%. I to pomimo faktu, że nowy Superb urósł względem poprzednika o 4 cm na długość. Uwagę zwracają szerokie drzwi zarówno z przodu, jak i z tyłu, dzięki czemu wsiadanie i wysiadanie staje się bardzo wygodne.

Superb stara się kreować wizerunek klasycznej limuzyny, którą kojarzymy z nadwoziem typu sedan. W rzeczywistości jednak jest to liftback - klapa bagażnika unosi się wraz z tylną szybą. Nie zmienia to jednak faktu, że auto prezentuje się elegancko i szykownie. Jeśli chodzi o wymiary, to są one następujące:

Długość: 4912 mm
Szerokość: 1849 mm
Wysokość: 1481 mm
Rozstaw osi: 2841 mm

Pojazd waży nieco ponad 1500 kg.

Skoda Superb 1.5 TSI | Wnętrze

W kabinie zmieniło się sporo i już na pierwszy rzut oka widać, że jednym z głównych założeń było unowocześnienie całego wnętrza. Zauważymy to zwłaszcza wtedy, gdy zdecydujemy się na dodatkowy pakiet rozszerzający multimedia, który wnosi między innymi ten wielki centralny ekran o przekątnej 13 cali (dostępny w standardzie w wyższych wersjach wyposażenia). Wyświetlacz działa bez zarzutów i grupa VW wreszcie dopracowała ten aspekt niemal do perfekcji. Jakość wyświetlanego obrazu jest znakomita, reakcja na dotyk błyskawiczna i precyzyjna, a menu zaplanowano w tak intuicyjny sposób, że już przy pierwszym kontakcie wiadomo, gdzie szukać jakich funkcji.

Podoba mi się również to, że pomimo zastosowania tak dużego ekranu, panel od klimatyzacji wciąż jest wydzielony osobno i obsługuje się go fizycznymi pokrętłami. Co więcej, środkowe pokrętło możemy skonfigurować do obsługi kilku różnych ustawień. Wciskając pokrętło zmieniamy jego aktualną funkcję, a do wyboru jest m.in. głośność audio, kierunek nawiewu czy też jego intensywność. Dopełnienie nowych technologii stanowi cyfrowy zestaw wskaźników, na którym można wybrać kilka różnych widoków i każdy z nich skonfigurować. Jest opcja wyświetlania dużej mapy, ale niestety tylko tej z nawigacji. Jeśli korzystamy z Android Auto lub Apple CarPlay, to na zegarach pojawią się tylko uproszczone wskazania trasy.

Skoda Superb od zawsze słynęła ze swojej praktyczności, a nowa generacja jeszcze poprawiła ten aspekt. Z przodu znalazły się fotele, które choć wyglądają niepozornie, to w praktyce okazują się bardzo wygodne, stworzone wręcz do pokonywania długich tras. Z tyłu miejsca jest po prostu ogrom i pod tym względem Superb może bez kompleksów porównywać się do flagowych limuzyn marek premium. A wracając jeszcze na chwilę do przedniej części kabiny - wybierak automatycznej skrzyni biegów przeniesiono z konsoli środkowej za kierownicę. Dzięki temu zyskano więcej miejsca pomiędzy fotelami, gdzie ulokowano wyjątkowo pojemny schowek, dwa uchwyty na kubki oraz indukcyjną ładowarkę.

Jak wspomniałem wcześniej, Superb to liftback, zatem klapa bagażnika otwiera się razem z szybą, a to niezwykle ułatwia pakowanie większych bagaży. Kufer mieści aż 645 litry i to o 20 litrów więcej niż w poprzedniej generacji. Po złożeniu oparć tylnej kanapy (które składają się niemal na płasko), możliwości transportowe wzrastają do imponujących 1195 litrów.

Skoda Superb 1.5 TSI | Dane techniczne, osiągi

Pod maską testowanego przez nas Superba znalazł się podstawowy dla tego modelu motor. Jest to 4-cylindrowa jednostka benzynowa 1.5 eTSI, która w tym wydaniu generuje 150 KM mocy oraz 250 Nm momentu obrotowego. Silnik wspierany jest przez 48-woltową instalację mild hybrid (miękka hybryda), która wspomaga funkcjonowanie systemu start/stop. Napęd trafia na przednie koła i przekazuje go 7-biegowa skrzynia DSG. Osiągi? Raczej przeciętne - sprint 0-100 km/h trwa 9,2 sekundy, a prędkość maksymalna to 225 km/h.

Skoda Superb 1.5 TSI | Wrażenia z jazdy

Do jazdy testowej Superbem w takiej konfiguracji napędowej podszedłem dość sceptycznie. W końcu 150 KM do prawie 5-metrowego auta? Przecież to zdaje się zupełnie nie pasować. A jak jest w rzeczywistości? O ile nastawicie się na raczej spokojną jazdę, bez sportowych aspiracji, to nie powinniście być zawiedzeni. Silnik szybko reaguje na sygnały wysyłane poprzez pedał przyspieszenia, a efekt “turbodziury” praktycznie tu nie występuje. Pełen moment obrotowy mamy do dyspozycji już od 1500 obrotów silnika na minutę, więc auto rusza z miejsca naprawdę żwawo. Ograniczeniem często jest przedni napęd, który potrafi zgubić trakcję, zwłaszcza na mokrej nawierzchni. Pełen zapas niutonometrów jest dostępny do 3500 obr./min, co w połączeniu z długim siódmym biegiem sprawia, że nawet w tempie autostradowym Superb nie dostaje zadyszki.

Powiedzmy sobie jednak jasno - Superb nie został stworzony do bicia rekordów prędkości. To samochód, który ma przede wszystkim być wygodnym środkiem transportu do przemierzenia zarówno krótkich, jak i tych kilkuset kilometrowych tras. Ma sprawdzić się w rodzinie, biznesie czy w zastosowaniach państwowych. I to właśnie jest największy walor Superba, który udanie naśladuje graczy z segmentu premium. Napęd jest cichy, wygładzony, a skrzynia choć potrafi błyskawicznie przerzucać biegi, to jednocześnie robi to w niemal idealnie płynny sposób. Układ kierowniczy ma tak silne wspomaganie, że kierownicą możemy obracać dosłownie jednym palcem. Jednocześnie precyzja kierowania nie ucierpiała - sterowanie tym, niemałym przecież autem, jest bardzo przewidywalne.

Długie i całkiem szerokie nadwozie, ze sporym rozstawem osi przekłada się na wysoką stabilność na drodze. Boczne podmuchy wiatru? Superb zdaje się tego nie zauważać. Ostre łuki i drogowe serpentyny? Auto ani myśli się przechylać. To daje poczucie dużej pewności prowadzenia i zdejmuje z kierowcy niepotrzebny stres. W testowanym egzemplarzu mieliśmy standardowe zawieszenie (dostępne jest też adaptacyjne DCC). Tu postawiono na pewnego rodzaju kompromis - amortyzatory nie są przesadnie miękkie i nie spodziewajcie się, że Superb będzie “kanapowcem”. Zawieszenie jest dość zwarte i momentalnie przywraca poziom równowagi nadwozia po wychyleniu, ale z drugiej strony na wyboistej drodze lepiej nie sięgać po otwarty kubek z kawą (nie pytajcie skąd wiem).

Inżynierowie projektujący nowego Superba ewidentnie dostali polecenie, by zoptymalizować jego aerodynamikę. Oczywiście wpłynęło to na zużycie paliwa, o czym za chwilę, ale też dzięki temu w środku jest ciszej. Skuteczne wyciszenie w połączeniu z bryłą, która nie generuje aż tak uciążliwego szumu powietrza powodują, że na autostradzie da się swobodnie rozmawiać nie tylko z osobą siedzącą obok, ale też tą, która jest za nami lub przed nami. Do zalet dopisałbym także dopracowane systemy wspomagające kierowcę - Skoda i VW potrafią to robić. Adaptacyjny tempomat i asystent utrzymania na pasie ruchu zgodnie współpracują ze sobą i są takim wprowadzeniem do autonomicznej jazdy.

Skoda Superb 1.5 TSI | Zużycie paliwa

Superb do tej pory kojarzył mi się głównie z Dieslem, który na szczęście też jest cały czas w ofercie. Natomiast silnik 1.5 TSI ma tę samą zaletę co jednostki wysokoprężne - nie rujnuje naszego portfela przy dystrybutorze. W mieście spalanie jest najwyższe i utrzymuje się w granicach 8-9 l/100 km. W terenie niezabudowanym, jeżdżąc z prędkościami do 90 km/h, spokojnie zejdziemy do około 5,5 l/100 km. Jeśli podejmiemy wyzwanie jak najekonomiczniejszej jazdy, to do uzyskania są nawet wyniki zaczynające się od czwórki. Na autostradzie z kolei zużycie paliwa to rozsądne 7 l/100 km. Bak mieści 66 litrów, więc w trasie postoje na tankowanie będą potrzebne średnio co jakieś 1000 km.

Skoda Superb 1.5 TSI | Podsumowanie i werdykt

Nowa Skoda Superb cały czas pozostaje wierna pierwotnym założeniom i utrzymuje te cechy, które zadecydowały o jej niewątpliwym sukcesie. Jest szalenie wygodnym autem, z ogromem przestrzeni w każdym zakamarku kabiny. To nadal samochód, który z powodzeniem może pełnić służbę w rządzie, ale docenią go też rodziny i przedsiębiorstwa. Do tego wszystkiego Superb z silnikiem 1.5 jest oszczędny i oferuje zasięgi znane z jednostek wysokoprężnych, choć nie oczekujmy tu zachwycającej dynamiki.

A ceny? Najtańszą Skodę Superb kupimy za 156 000 złotych i będzie to bazowa wersja wyposażenia Essence z przedstawionym w teście silnikiem 1.5 oraz 7-biegowym automatem DSG. Testowany przez nas egzemplarz to drugi w cenniku wariant Selection, którego ceny rozpoczynają się od 175 350 złotych. W sumie do wyboru mamy aż 5 wersji wyposażenia i 5 opcji napędu, w tym silniki Diesla i mocne motory benzynowe. Najmocniejszy Diesel (193 KM) oraz najmocniejsza benzyna (265 KM) łączone są z napędem na cztery koła.

Tekst i zdjęcia: Michał Borowski