Skoda przekroczyła barierę 22 mln wyprodukowanych samochodów. Jubileuszowe, 22-milionowe auto to czerwona Skoda Kodiaq GT, która powstała w... Chinach.
W ostatnim czasie Skoda dokonała olbrzymiego postępu. W ciągu ostatnich pięciu lat z salonów Skody wyjechało 25 procent całej 124-letniej produkcji marki.
Co więcej Czesi nie zamierzają zwalniać tempa. Już w tym roku w salonach pojawią się Scala i Kamiq, zaś plan zakłada, że do końca 2022 roku zaprezentowanych zostanie 30 nowych modeli. I uwaga - aż 10 z nich zostanie zelektryfikowanych (pod pojęciem tym kryją się zarówno samochody o napędzie wyłącznie elektrycznym, jak i hybrydowym).
W ślad za nowymi modelami idą nowe fabryki. Dziś Skoda ma już 16 zakładów produkcyjnych zlokalizowanych w dziewięciu krajach.
Historia Skody rozpoczęła się w 1905 roku, gdy w Mlada Boleslav Założyciele marki, panowie Laurin i Klement uruchomili produkcję modelu Voiturette A.
Już przed wojną czeska marka odniosła spory sukces, m.in. Czesi opracowali i wdrożyli do produkcji nowoczesny czołg (LT vz 35), a więc dokonali coś, czego nie udało się Polakom. A o jego wartości może świadczyć fakt, że po zajęciu Czechosłowacji Niemcy wcielili przejęte egzemplarze do Wehrmachtu jako Pz.Kpfw 35(t).
Po wojnie Czechosłowacja trafiła w strefę wpływu Związku Radzieckiego, a centralnie sterowana gospodarka nie sprzyjała rozwojowi motoryzacji. Mimo tego Skoda potrafiła opracować własne pojazdy - Skodę 1000 MB, Skodę 105, a następnie Favorit i Felicia, znów deklasując osiągnięcia polskich inżynierów i polskiego przemysłu.
Po upadku komunizmu Skoda została przejęta przez Volkswagena, co okazało się strzałem w dziesiątkę i zapoczątkowało dynamiczny rozwój marki. O ile pięciomilionowy pojazd Skoda wyprodukowała w 1991 roku, to granica 10 mln została przekroczona w 2006 roku, 15 mln - w 2009 roku, a 20 mln - we wrześniu 2017 roku.
W międzyczasie, w 2014 roku, Skodzie po raz pierwszy udało się przekroczyć liczbę miliona samochodów wyprodukowanych w ciągu roku.
A w halach po byłym zakładzie FSO na Żeraniu hula wiatr...