Wygląda na to, że Ford uporał się z problemem, który spędza sen z powiek właścicielom wielu aut segmentu premium. Najpopularniejsze europejskie modele – Fiesta i Focus otrzymać mają wkrótce system bezkluczykowego dostępu, który niemal całkowicie eliminuje ryzyko kradzieży metodą „na walizkę”.
Rozwiązanie zaproponowane przez amerykańską markę jest stosunkowo proste. Firma postanowiła wyposażyć bezprzewodowe kluczyki w czujnik ruchu. Odpowiada on za przełączanie urządzenia w tryb pracy lub uśpienia. Gdy kluczyk nie jest noszony przez co najmniej 40 sekund elektronika wyłącza nadajnik.
Pomysł pozwala całkowicie wyeliminować zagrożenie związane z kradzieżą na tzw. walizkę. Przypomnijmy – przy pomocy specjalnych wzmacniaczy fal radiowych („walizka”) – złodzieje starają się przechwycić sygnał kluczyka i przesłać go dalej, do urządzenia nadawczego znajdującego się nieopodal samochodu. Przedłużając sygnał kluczyka złodziej wsiada i uruchamia pojazd bez najmniejszych problemów – elektronika pokładowa rozpoznaje bowiem obecność kluczyka.
Zdecydowana większość tego typu kradzieży dokonywana jest w nocy, gdy przestępcy z ową „walizką” (czyli wzmacniaczem sygnału) podchodzą jak najbliżej drzwi czy okien mieszkań i domów. Rozwiązanie zaproponowane przez Forda pozwala całkowicie uniknąć takiego zagrożenia. Złodzieje nie będą w stanie przejąć sygnału kluczyka, bo ten – po prostu – nie będzie go nadawał.
Co ważne, Ford deklaruje, że właściciele najnowszych generacji Fiesty i Focusa będą mogli doposażyć swoje auto w nowe zabezpieczenie. System jako pierwszy oferowany będzie w Wielkiej Brytanii. Wymiana kluczyków na bezpieczniejsze kosztować ma odpowiednio 65 funtów w przypadku Fiesty i 72 funty w przypadku Focusa. Ford deklaruje, że – przynajmniej na Wyspach – kluczyki z czujnikiem ruchu będą wyposażeniem standardowym. Można się więc spodziewać, że wkrótce trafią również na pozostałe rynki Unii Europejskiej.