Zafundowanie autu kuracji odmładzającej ma na celu poprawę wyników sprzedaży, ale czasami – dość niespodziewanie – może się odbić producentom czkawką.
Wiele wskazuje na to, że tak właśnie będzie w przypadku odświeżonych ostatnio czeskich trojaczków z Kolina: Citroena C1, Peugeota 107 i Toyoty Aygo.
Peugeot 107
Samochody, które przeszły niedawno gruntowny lifting po raz kolejny poddane zostały testom zderzeniowym przez niezależną organizację EuroNCAP. Pech chciał, że od debiutu aut w 2005 roku minęło już niemal 8 lat, a w tym czasie zmieniły się sposoby oceny bezpieczeństwa konstrukcji.
W teście zderzeniowym z 2005 roku wszystkie trzy auta wypadły całkiem nieźle – otrzymały wówczas ogólną notę czterech gwiazdek za ochronę dorosłych pasażerów.
Od tego czasu sporo się jednak zmieniło. Eksperci EuroNCAP większą wagę przykładają dziś do kwestii ochrony dzieci i przechodniów, a także wyposażenia auta w systemy wspomagające bezpieczeństwo.
Citroen C1
Te zmiany nie wyszły czeskim trojaczkom na dobre. W ogólnej ocenie każdy z pojazdów otrzymał wynik jedynie trzech gwiazdek. Bezpieczeństwo pasażerów dorosłych oceniono na przeciętne 68 procent., dzieci na 73 proc. Słabo wypadł również test z udziałem przechodnia – ochronę pieszych użytkowników dróg oceniono na – stosunkowo niskie - 53 procent. Nieźle – biorąc pod uwagę klasę auta – wypadła za to ocena systemów wspomagania bezpieczeństwa. W tej kategorii auta otrzymały po 71 punktów procentowych.
Citroen C1
W przypadku zderzenia czołowego na największe obrażenia narażone są stopy, kolana i uda kierowcy. Warto jednak dodać, że po uderzeniu w przeszkodę konstrukcja kabiny pasażerskiej nie została naruszona. Przy kolizjach bocznych na obrażenia najbardziej narażona jest klatka piersiowa.
Testowane pojazdy były jednak wyposażone w komplet poduszek powietrznych – w tym boczne i kurtyny – które staną się wyposażeniem standardowym dopiero w lipcu 2013 roku.