Volkswagen T-Cross FL 1.5 TSI 150 KM
To miejski crossover skonstruowano w oparciu o modułową platformę MQB, która umożliwiła przesunięcie przedniej osi pojazdu daleko w przód. Długość karoserii to 4,11 m. Rozstaw osi liczy aż 2,56 m. Oznacza to, że samochód czerpie garściami z rozwiązań technicznych stosowanych w modelu Polo.
Dostosowanie wnętrza do chwilowych potrzeb umożliwia przesuwana tylna kanapa, której położenie można regulować w zakresie 14 cm (kosztem bagażnika). Sam bagażnik ma pojemność od 385 do 455 litrów. Dzięki oparciu tylnej kanapy, które można składać częściowo lub w całości, w ciągu kilku chwil powstaje przedział bagażowy o równej podłodze i pojemności 1.281 litrów.
T-Cross oferowany jest z czterema turbodoładowanymi silnikami do wyboru: trzema benzynowymi i jednym dieslem. Dwie trzycylindrowe benzynowe jednostki 1.0 z filtrem cząstek stałych mają moc 95 KM i 115 KM. Najmocniejszy jest czterocylindrowy silnik 1.5 TSI osiągający 150 KM. Ofertę uzupełnia czterocylindrowy diesel 1.6 TDI o mocy 95 KM. Wszystkie silniki spełniają najnowszą normę Euro 6d-Temp.
Auto seryjnie wyposażane jest w wiele systemów asystujących, które dotychczas były znane z aut wyższych klas. W standardzie klienci T-Crossa otrzymują np: system Front Assist monitorujący przestrzeń przed autem (wyposażony w funkcje rozpoznawania pieszych na jezdni oraz hamowania awaryjnego), system Lane Assist (utrzymujący samochód na wybranym pasie ruchu), system ułatwiający ruszanie na wzniesieniu, aktywny system ochrony pasażerów, a także Blind Spot Detection ułatwiający zmianę pasa ruchu i powiązany z nim system wspomagający parkowanie. W ramach wyposażenia dodatkowego oferowane są np: czujnik monitorujący zmęczenie kierowcy, aktywny tempomat ACC oraz system automatycznego parkowania Park Assist.
Tak samo, jak Volkswaen Polo, również T-Cross produkowany jest w hiszpańskiej fabryce Volkswagena w Nawarze.
Silnik
To następsca wielokrotnie nagradzanego, acz uznawanego za usterkowy (dotyczy modeli sprzed 2012 roku) silnika 1,4 l tSI. Konstrukcyjnie 1,5 l TSI coraz bardziej upodabnia się do silnika wysokoprężnego. To pierwszy na świecie, produkowany na masową skalę, motor benzynowy z turbosprężarką o zmiennej geometrii. Dzięki niej i zmodyfikowanemu układowi chłodzenia powietrza doładowującego maksymalny moment obrotowy – 200 Nm - rozwijany jest już przy 1300 obr./min. Wartość ta utrzymywana jest aż do 4500 obr./min, co pozwala oczekiwać świetnej elastyczności i reakcji na gaz.
Podobnie, jak w Dieslach, w silniku 1,5 l TSI (oznaczenie producenta EA211 TSI evo) zastosowano bezpośredni wtrysk paliwa systemu Common Rail. Czwarte już wcielenie układu bezpośredniego wtrysku osiąga bardzo wysokie ciśnienie - 350 barów - co pozwala na skrócenie czasów wtrysków i samych dawek paliwa (niższa emisja spalin).
Tuleje cylindrowe wykończono w technice APS (atmospheric plasma spray). Polega ona na plazmowym nanoszeniu specjalnej powłoki optymalizującej tarcie (powierzchnia lepiej współpracuje ze środkami smarnymi tworząc specjalne „kieszonki” poprawiające przyczepność filmu olejowego). To z kolei sprawia, że tuleje mają wyższą odporność na korozję i zdecydowanie większą trwałość. Takie rozwiązanie sprawiać ma, że silniki świetnie współpracować będą z hybrydowymi układami napędowymi, w których jednostki benzynowe bardzo rzadko pracują w optymalnych temperaturach.
Po stronie nowości zastosowanych w EA211 TSI evo zaliczyć też można sterowany hydraulicznie system zmiennych faz rozrządu czy – kontrolowane elektronicznie - pompy oleju i cieczy chłodzącej. Standardem jest system dezaktywacji cylindrów ACT.
Najgorszymi doradcami przy zakupie samochodu używanego są emocje. Dlatego właśnie w opisach modeli kładziemy nacisk na te informacje, które mogą przydać się w podjęciu ostatecznej decyzji oraz przy oględzinach auta. Staramy się ująć w opisie najczęściej występujące usterki danego modelu, a także podpowiedzieć, na jakie „przygody” powinniśmy być przygotowani po zakupie. Oczywiście nie każdy musi zgadzać się z naszymi opiniami, jednak mają one swoje podstawy we wnikliwych analizach rynku. Pamiętajcie, że nasz opis w żadnym wypadku nie ma na celu bezkrytycznego wychwalania danego modelu. To raczej surowa, chłodna ocena konkretnego auta, zachęcająca do równie pesymistycznej kalkulacji kosztów. Zawsze trzeba mieć bowiem na uwadze to, że cena zakupu używanego pojazdu jest dopiero początkiem wydatków.
Ostatnia zmiana: 2024-02-14