Na wielkim spotkaniu z akcjonariuszami prezes koncernu Fiat Chrysler Automobiles Sergio Marchionne przedstawił kilkuletni plan, który ma sprawić, że firma będzie potęgą, a sami akcjonariusze staną się bogaczami.
Omówiliśmy już plan rozwoju marki Fiat. Jednak chyba większe znaczenie dla powodzenia planu ma mieć Alfa Romeo. Ta podupadająca marka ma w ciągu kilku najbliższy lat przeżyć prawdziwy renesans - sprzedaż z dramatycznego poziomu 70 tys. samochodów w zeszłym roku ma sięgnąć 400 tys i to już w 2018 roku.
Prognoza sprzedaży Alfa Romeo
Kluczem do powodzenia będą nowe modele, opracowywane raczej przez inżynierów Maserati i Ferrari niż Fiata. Marchionne przyznał, że unifikacja obu marek (Fiata i Alfa Romeo) była fatalnym posunięciem, a dla zobrazowania tej tezy przypomniano m.in. Alfę Romeo 164, która została opracowana na bazie Fiata Croma. Co ciekawe, Włosi uznali, że nawet modele 147 i 156 nie miały w sobie wystarczająco dużo DNA Alfa Romeo. A co uznawane jest za DNA Alfy? Zaawansowane, innowacyjne silniki, doskonały rozkład mas (zbliżony do 50:50), unikalne rozwiązania techniczne, świetny stosunek mocy do masy i włoski design. Pod tymi stwierdzeniami niewątpliwie może się podpisać każdy Alfista...
Plan produkcji Alfa Romeo
Jakich nowych modeli możemy więc spodziewać się w najbliższych latach? Otóż wiemy, że... nie pojawi się następca MiTo, co można uznać za sporą niespodziankę. MiTo to obecnie jedyny obok Giulietty model dostępny w salonach Alfa Romeo (nie liczymy sportowej 4C). MiTo w zamyśle miało być pojazdem skierowanym do osób, które jeszcze nigdy nie miały Alfy Romeo. Stąd względnie przystępna cena połączona z typową dla włoskiej firmy stylizacją. Pomysł się sprawdził, MiTo nie okazało się może bestsellerem, ale sprzedaje się przyzwoicie. Dlaczego więc nie będzie drugiej generacji? Zapewne mały, "tani" model nie pasuje do nowego wizerunku włoskiej firmy.
Zamiast MiTo do salonów Alfy Romeo ma trafić cały szereg modeli pozycjonowanych od segmentu C, poprzez D, aż po E, przy czym oferta ma objąć również crossovery.
Silniki Alfa Romeo
Jako pierwszy, już drugiej połowie przyszłego roku, zadebiutuje sedan segmentu D, czyli Giulia. A dalej... konkretów brak. Wiadomo jedynie, że w latach 2016-2018 pojawi się siedem nowych modeli - dwa pozycjonowane w segmencie C, jeden - w D (zapewne Giulia kombi, czyli Sportwagon) i jeden w E oraz dwa crossovery i jeden pojazd "specjalny", czyli sportowy. I to wszystko, co wiadomo o nowych modelach.
Włosi zdradzili natomiast nieco informacji o rozwiązaniach technicznych, które znajdą zastosowanie w nowych pojazdach. Gama jednostek napędowych będzie składać się z pięciu rodzin silników, trzech benzynowych i dwóch wysokoprężnych. Rodzina pierwsza obejmie czterocylindrowe silniki o mocach od 110 do 170 KM. Rodzina druga to również czterocylindrowe jednostki benzynowe ale o mocach od 170 do 340 KM. Na szczycie gamy znajd się natomiast silniki sześciocylindrowe o mocach od 410 do 520 KM.
Koniec unifikacji Alfa Romeo i Fiata
Z kolei gama silników wysokoprężnych obejmie jednostki czterocylindrowe o mocach od 110 do 220 KM oraz sześciocylindrowe o mocach od 260 do 350 KM. Dodajmy, że wszystkie nowe modele mają posiadać tylny napęd.
Czy ambitny włoski plan się powiedzie? Fiat nie pierwszy raz przedstawia swoje zamiary, które mają prowadzić do świetlanej przyszłości. Problem w tym, że nigdy nic z nich nie wychodziło. Mamy szczerą nadzieję, że tym razem będzie inaczej, w motoryzacji jest potrzebna odmiana od niemieckich samochodów...