Citroen zaprezentował właśnie odświeżony model C4 Cactus. Żmiany śmiało uznać można za rewolucyjne, chociaż Francuzi niechętnie się nimi chwalą...
Citroen C4 Cactus produkowany jest od 2014 roku, mamy więc do czynienia z typowym liftingiem przypadającym na połowę cyklu produkcyjnego. Nie dziwią więc nowe reflektory (przednie i tylne), czy znaczne zmiany w wyglądzie pasa przedniego. Zamiast jednolitej osłony chłodnicy, pomiędzy reflektorami pojawił się teraz klasyczny grill. Ten – w swojej środkowej części – przechodzi w – wyraźnie zaakcentowane – logo producenta.
Citroen C4 Cactus
Nie sposób jednak przeoczyć braku, charakterystycznych dla poprzednikach, gumowych listew ochronnych airbumps. Elementy zniknęły nie tylko z narożników zderzaków ale też drzwi. Rozwiązanie typowe dla C4 Cactus ma teraz, bardzo subtelną, formę niewielkiej listwy bocznej biegnącej wzdłuż drzwi nieco powyżej progu.
Francuzi zaznaczają jednak, że również bez charakterystycznych elementów „airbumps” samochód wyróżnia się ogromnymi możliwościami personalizacji. W ofercie ma być 31 kombinacji wyglądu, dzięki różnym możliwościom polakierowania nadwozia (dziewięć kolorów lakierów) i dodatków (cztery pakiety kolorystyczne).
W kabinie największą nowością są zaprojektowane od nowa fotele „advenced komfort”. Ich faktura i kształty przypominają nieco te stosowane w latach siedemdziesiątych w modelu CX.
Citroen C4 Cactus
Lista nowinek technicznych pozostaje tajemnicą. Citroen zaznacza jedynie, że nowy C4 Cactus będzie pierwszym modelem w Europie, który otrzyma nowy rodzaj zawieszenia z amortyzatorami wyposażonymi w „progresywne ograniczniki hydrauliczne” (Progressive Hydraulic Cushions). O wiele prostsze (i tańsze w produkcji) rozwiązanie zapewniać ma namiastkę komfortu, z którego słynęły niegdyś Citroeny wyposażone w układ hydropneumatyczny.
Samochód trafi do salonów w pierwszym kwartale 2018 roku.