Całkiem możliwe, że zapowiadaną przez producentów ”elektryczną rewolucję” w Europie zawdzięczać będziemy – uwaga – Dacii! Pierwszy elektryczny model rumuńskiej marki pojawić ma się w salonach już w przyszłym roku. Wiele wskazuje na to, że cenniki startować będą z pułapu niespełna 10 tys. euro!
Renault City KZ
Pierwszym elektrycznym modelem francuskiej marki ma być zaprezentowana w marcu Dacia Spring. To techniczny brat bliźniak produkowanego w Chinach przez Renault modelu City KZ. Chodzi o miejskiego crossovera mierzącego 3,74 m długości, 1,58 m szerokości i 1,48 m wysokości.
Auto, którego rozstaw osi to 2,42 m napędzane jest na przednią oś za pośrednictwem elektrycznego silnika trakcyjnego generującego skromne 33 kW (44 KM). Kluczem do niezłych osiągów jest jednak wysoki moment obrotowy – aż 160 Nm.
Renault City KZ
Samochód ma litowo-jonowe baterie akumulatorów o pojemności 26,8 kWh, których doładowanie do 80 proc. pojemności (wykorzystując wysokonapięciowe ładowarki prądu stałego) zajmuje poniżej 50 minut. Zasięg auta na jednym ładowaniu to około 200 km (wg WLPT), co w praktyce przekłada się na około 150 km. Nie powinno to jednak przeszkadzać europejskim nabywcom biorąc pod uwagę miejski charakter pojazdu.
Dacia Spring
Nowa Dacia Spring pojawić ma się w salonach w przyszłym roku. Najważniejsze, że samochód powstawać ma w Chinach, co pozwoli zdecydowanie obniżyć koszty produkcji. W Kraju Środka nowe Renault City KZ – dzięki dopłatom do aut elektrycznych – kupić dziś można za około 8 tys. euro! Jest więc całkiem prawdopodobne, że europejska wersja auta spod znaku Dacii finalnie wyceniona będzie poniżej 10 tys. euro.
Jeśli tak się stanie, Dacia Spring może stać się prawdziwym czarnym koniem europejskiego segmentu B i na dobre zapisać się w historii motoryzacji na Starym Kontynencie!