Fiat Ulysse I 2.0 132 KM
Podobnie jak jego poprzednik, auto również zbudowane zostało w oparciu o płytę podłogową opracowaną wspólnie z koncernem PSA. Bliźniaczymi konstrukcjami są: Citroen C8, Peugeot 807 i Lancia Phedra (samochody różnią się jedynie detalami i poziomami wyposażenia).
W zależności od wersji samochód potrafi zabrać na pokład pięć, siedem lub osiem osób. W wersji siedmioosobowej w bagażniku zamontowane są dwa dodatkowe, niezależne fotele, w ośmioosobowej – składana, trzyosobowa ławeczka (obie wersje wymagały dopłaty). Każdy z foteli można niezależnie przesuwać lub wyjmować, wszyscy pasażerowie mają też możliwość regulacji pochylenia oparcia. Więksi pasażerowie mogą jednak narzekać na krótkie siedziska.
Nieco przyzwyczajenia wymaga projekt deski rozdzielczej – zegary umieszczono w centralnym punkcje kokpitu, na podszybiu, kierowca ma przed oczami jedynie niewielki ciekłokrystaliczny wyświetlacz licznika kilometrów oraz zestaw kontrolek (zamontowano go na kolumnie kierowniczej więc przy regulacji porusza się wraz z nią). Takie rozmieszczenie przyrządów pozwoliło wygospodarować w kabinie wiele przydatnych schowków (ten na dole konsoli środkowej mieści dwie butelki i jest klimatyzowany).
Samochód wyposażono w przesuwne drzwi boczne, które ułatwiają zajmowanie miejsc w drugim i trzecim rzędzie siedzeń. siedzeń najbogatszych odmianach fotele pierwszego rzędu można było odwrócić do tyłu, co pozwalało zmienić wnętrze pojazdu w przytulną salonkę. W momencie debiutu standardowym wyposażeniem było: sześć poduszek powietrznych (czołowe, boczne, kurtynowe), ABS, klimatyzacja, centralny zamek czy pakiet elektryczny (szyby i lusterka). Bogatsze odmiany miały też np. system ESP, tempomat, reflektory ksenonowe czy elektrycznie zamykane boczne drzwi.
Samochód oferowany był z bogatą gamą jednostek napędowych. Do wyboru były benzynowe: 2,0 l (136 i 140 KM), 2,2 l (158 KM) i 3,0 l V6 (204 KM) oraz wysokoprężne: 2,0 HDI (110, 120,135 i 165 KM) i 2,2 HDI (130 i 170 KM).
Nawet najsłabsza benzynowa dwulitrówka rozpędza ważące przeszło 1600 kg auto do 100 km/h w 12,2 (wersja 140-konna w 11,6 s) i zapewnia prędkość maksymalną w okolicach 190 km/h. Średnie zużycie paliwa nie powinno przekraczać 9,5 l/100 km. Odradzamy natomiast zakup auta z silnikiem V6 – nie jest zbyt dynamiczne (od 0 do 100 km/h w 11 sekund) i zużywa duże ilości paliwa (w mieście nawet 16 l/100)
Dobrym rozwiązaniem może być inwestycja w samochód z silnikiem wysokoprężnym – wszystkie zapewniają dobre osiągi (najsłabszy 2,0 HDI 110 KM rozpędza auto do 100 km/h w 13,4 sekundy) i zużywają poniżej 8 l oleju napędowego na 100 km. Jak w przypadku wszystkich nowoczesnych Diesli kłopoty sprawiać będą jednak: dwumasowe koła zamachowe, wrażliwe na jakość paliwa wtryskiwacze i – przy nieumiejętnej jeździe – turbosprężarki. Niestety – przynajmniej z perspektywy kosztów eksploatacji – wszystkie jednostki wysokoprężne wyposażone są w filtr cząstek stałych, którego regeneracja – podobnie jak turbosprężarki, wtryskiwaczy czy koła zamachowego - pochłonąć może nawet dwa-trzy tysiące złotych. Oprócz tego często szwankować potrafią też przepływomierze i zawory EGR.
Opinie na temat tych samochodów są podzielone. Większość użytkowników bardzo chwali wygodne wnętrza, bogate wyposażenie i komfort, ale krytyczne uwagi dotyczą staranności montażu, materiałów wykończeniowych czy drobnych usterek.
Do typowych bolączek auta należą np. wykruszanie się gąbki z boczków siedzisk, odchodząca powłoka galwaniczna kierownicy i drążka zmiany biegów mająca imitować skórę (przypadłość wielu Peugeotów i Citroenów) czy łuszcząca się „guma” klamek wewnętrznych.
Sporo denerwujących usterek generuje też rozbudowana elektronika. Komputer czasami informuje kierowcę o awariach, które nie mają miejsca (np. poduszki powietrzne - przeważnie winna jest kostka pod siedzeniem kierowcy lub pasażera), współpracy odmawia centralny zamek czy podnośniki szyb, przepalają się/śniedzieją styki przednich reflektorów. Typowymi usterkami są też niesprawne spryskiwacze szyb i reflektorów oraz różnego rodzaju czujniki (ciśnienia w ogumieniu, ciśnienia w układzie paliwowym itd.).
Przyspieszonemu zużyciu – zwłaszcza na polskich drogach - ulegają też elementy zawieszenia - głównie łączniki stabilizatorów, wahacze (domagają się wymiany nawet co 30 tys. km), drążki kierownicze, łożyska. Problemy z żywotnością dotyczą również układu hamulcowego - szybko zużywają się klocki (to wina ciężkiej karoserii), tarcze mają tendencję do krzywienia się. Większych problemów nie sprawiają za to silniki i układ napędowy. Nietrwały okazuje się jedynie wieloklinowy pasek napędu osprzętu (i koło napędu).
Do zalet auta należy zaliczyć doskonałe zabezpieczenie antykorozyjne (wszelkie ślady rdzy na karoserii to objaw wypadkowej przeszłości) i bardzo wysoki – niezwykle ważny z punktu widzenia rodzin z dziećmi - poziom bezpieczeństwa. W testach EuroNCAP C8 otrzymał maksymalny wynik 5 gwiazdek.
Najgorszymi doradcami przy zakupie samochodu używanego są emocje. Dlatego właśnie w opisach modeli kładziemy nacisk na te informacje, które mogą przydać się w podjęciu ostatecznej decyzji oraz przy oględzinach auta. Staramy się ująć w opisie najczęściej występujące usterki danego modelu, a także podpowiedzieć, na jakie „przygody” powinniśmy być przygotowani po zakupie. Oczywiście nie każdy musi zgadzać się z naszymi opiniami, jednak mają one swoje podstawy we wnikliwych analizach rynku. Pamiętajcie, że nasz opis w żadnym wypadku nie ma na celu bezkrytycznego wychwalania danego modelu. To raczej surowa, chłodna ocena konkretnego auta, zachęcająca do równie pesymistycznej kalkulacji kosztów. Zawsze trzeba mieć bowiem na uwadze to, że cena zakupu używanego pojazdu jest dopiero początkiem wydatków.
Ostatnia zmiana: 2012-08-04