Maserati stawia na elektryczność. W ofercie włoskiej marki pojawić ma się aż siedem nowych modeli – każdy dostępny również z bateryjnym napędem elektrycznym. Jakby tego było mało Włosi coraz śmielej spoglądają też w stronę autonomicznej jazdy. Każdy z nowych pojazdów oferować ma trzeci poziom drogowej autonomii.
Maserati Levante
Włosi podzielili się swoimi planami dotyczącymi przyszłości marki przy okazji raportu podsumowującego pierwsze trzy kwartały bieżącego roku. Dla samego Maserati nie był to udany okres. Światowa sprzedaż zmniejszyła się o ponad 1/4 (26 proc.) a same dostawy nowych aut spadły aż o 45 proc. (do 14,3 tys. sztuk – to wynik wyprzedawania przez dealerów zapasów magazynowych).
Maserati Levante
Producent nie zraża się jednak załamaniem sprzedaży i snuje ambitne plany na przyszłość. Jakie? Już w przyszłym roku o ofercie pojawić ma się zupełnie nowy model. Firma określa go mianem ”samochodu sportowego”, ale nie zdradza przy tym żadnych szczegółów. To jednak wyłącznie preludium przed – planowaną na 2021 rok – ofensywą modelową. Cenniki uzupełnić mają wówczas aż trzy nowe modele. Będą to: zupełnie nowy suv wymiarami plasujący się w segmencie D, sportowy kabriolet (bazujący najprawdopodobniej na nowym modelu z roku 2020) oraz kolejna generacja Maserati GranTurismo.
Maserati Levante
Dużo będzie się też dziać w roku 2022. W salonach Maserati pojawić się mają wówczas kolejne generacje Maserati GranCabrio i Maserati Quattroporte. Ostatnią z siedmiu premier zaplanowano na rok 2023. Wówczas Włosi planują wprowadzić do oferty drugą generację Maserati Levante.
Jak myślicie, czy Włochom uda się dotrzymać obietnic, czy może raczej - jak bywało to już w historii Fiata czy Alfy Romeo - szybko zapomną o ambitnych planach...?