Stało się już regułą, że największe akcje nawrotowe ogłasza koncern Toyoty. Oczywiście chodzi o tzw. efekt skali. Gdy rocznie sprzedaje się 10 mln samochodów, błąd w jednej z części skutkuje zazwyczaj wzywaniem do serwisu przynajmniej kilkuset tysięcy egzemplarzy, a częściej - kilku milionów.
Tym razem mamy do czynienia z największą w historii akcją nawrotową dotyczą poduszek powietrznych. Jest ona istotna o tyle, że obejmuje starsze samochody, które w Polsce są wciąż niezwykle popularne. No i dotyczy poduszki powietrznej, a więc elementu newralgicznego jeśli chodzi o bezpieczeństwo bierne.
Toyota Yaris
Dokładniej problem dotyczy generatora gazu do czołowej poduszki pasażera. Ewentualna usterka generatora może doprowadzić do jego rozszczelnienia, a w konsekwencji niewłaściwego napełniania poduszki. Dostarczycielem wadliwego elementu jest japońska firma Takata. To drugi największy na świecie producent poduszek samochodowych, z którego wyrobów korzystają najwięksi producenci samochodów na świecie.
Mazda 6
Wadliwy generator montowano głównie w samochodach Toyoty, Mazdy, Nissana i Hondy. Tylko ci czterej producenci mają do naprawy na całym świecie 3,4 mln samochodów, z czego najwięcej, bo około połowę - Toyota.
Jak wygląda sprawa na polskim rynku? Na razie UOKIK o problemie poinformowała tylko Toyota i Mazda, wciąż czekamy na informację ze strony Nissana i Hondy, a być również innych producentów.
Toyota Corolla
W samochodach Toyoty problem może wystąpić w modelu Avensis z lat 2002-2003 (samochody wyprodukowane w Wielkiej Brytanii), Avensis Verso z lat 2001-2003 (auta powstałe w Japonii), Corolla z lat 2000-2003 (produkcja w Japonii, Wielkiej Brytanii i Turcji), Yaris z lat 2001-2003 (wyprodukowane we Francji) oraz Lexus SC430 z lat 2000-2003 (z Japonii). Natomiast u Mazdy sprawdzenia wymagać będzie model 6 generacji GG i GY wyprodukowany w latach 2002-2003.
Toyota Avensis
W Polsce sprzedano ponad 31 tysięcy samochodów Toyoty z wadliwym generatorem gazu i zaledwie... 9 sztuk Mazdy6. Obie firmy będą informować pierwszych nabywców o problemie i zapraszać na bezpłatną naprawę. Problem w tym, że dziś niewiele tych samochodów należy wciąż do pierwszego właściciela (najmłodsze egzemplarze mają już przecież 10 lat). Po drugie, po polskich drogach jeździ zapewne drugie tyle, jeśli nawet nie więcej samochodów, które przyjechały do naszego kraju jako używane, a wyjechały z salonów niemieckich, szwajcarskich, austriackich czy francuskich.
O ile świadomy właściciel samochodu krajowego (nawet drugi czy trzeci) będzie mógł liczyć na bezpłatną naprawę, to już serwis samochodu importowanego będzie zależał wyłącznie od dobrej woli importera...
Listę numerów VIN samochodów Toyoty objętych akcją serwisową znajdziecie
TUTAJ, a Mazdy -
TUTAJ. Więcej o wadliwych poduszkach powietrznych w japońskich autach:
TUTAJ.