Siła niemieckiego natarcia nie słabnie. W tym roku poznaliśmy już Golfa GTI, GTD, Bluemotion i – ostatnio – Variant.
Teraz – na kilka tygodni przed oficjalną premierą we Frankfurcie – firma z Wolfsburga zaprezentowała światu najmocniejszą odmianę swojego bestsellera segmentu C – auto w wersji R.
Volkswagen Golf R
Pod maską „eRki” znalazł się gruntownie przeprojektowany benzynowy silnik 2,0 l TSI. By wykrzesać z niego jeszcze więcej mocy jednostka otrzymała zaprojektowaną od podstaw głowicę, kolektory i układ wtryskowy. Zastosowano też inną turbosprężarkę. W efekcie Golf R legitymuje się mocą 300 KM i maksymalnym momentem obrotowym 380 Nm. Warto podkreślić, że charakterystyka silnika zachęca do sportowych ekscesów – moment obrotowy uzyskiwany jest w zakresie od 1 800 do 5 500 obr./min – moc maksymalna pojawia się właśnie przy 5 500 obr./min.
Volkswagen Golf R
Tak, jak to miało miejsce w przypadku trzech poprzednich wcieleń Golfa R, moment obrotowy przenoszony jest na asfalt za pośrednictwem wszystkich czterech kół. W tym przypadku w układzie 4Motion zastosowano sprzęgło Haldex piątej generacji.
W ofercie pojawią się ręczną i zautomatyzowana skrzynia biegów (DSG) – obie sześciostopniowe. W pierwszym przypadku samochód przyspiesza do 100 km/h w 5,1 sekundy – w drugim w 4,9 sekundy. Niezależnie od zastosowanej przekładni prędkość maksymalna to ograniczone elektronicznie 250 km/h.
Volkswagen Golf R
Odmiana R pochwalić się może specjalnym „bodykitem” – w stosunku do GTI inne są m.in. zderzaki, tylny dyfuzor czy poczwórna końcówka układu wydechowego. Auto jest też o 5 mm niższe (w porównaniu z poprzednią generacją zawieszenie obniżono o 20 mm). W standardowym wyposażeniu znalazły się m.in. nowe, elekrtochydrauliczne wspomaganie kierownicy i sportowy układ kontroli trakcji, który może być całkowicie wyłączony. Jako opcję zamówić można m.in. adaptacyjne zawieszenie.
Oficjalna premiera zaplanowana została na salon IAA we Frankfurcie. Samochód trafi do dealerów jeszcze przed końcem roku.