Dramat. Tak, jednym słowem, określić można sytuację dealerów samochodowych w większości europejskich krajów.
Jak podało Stowarzyszenie Wytwórców Przemysłu Motoryzacyjnego – ACEA – w pierwszych trzech miesiącach tego roku na na rynkach Unii Europejskiej oraz krajów zrzeszonych w Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu (EFTA) sprzedano 3 427 677 nowych samochodów. W porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku oznacza to, że popyt na nowe auta spadł na Starym Kontynencie o 7,3 procenta.
Jak na samochodowej mapie europy radzą sobie poszczególne kraje?
Całkiem dobrze wygląda sytuacja na największym rynku Europy – w Niemczech. W pierwszych trzech miesiącach roku sprzedano tam 773 636 nowych samochodów, czyli o 1,3 procenta więcej niż przed rokiem.
Na podobnym poziomie, co w ubiegłym roku kształtuje się też popyt na drugim europejskim rynku – w Wielkiej Brytanii. Na wyspach sprzedano do końca marca 563 556 nowych aut, czyli o 0,9 procenta więcej niż rok temu.
Powodów do radości nie mają natomiast Francuzi. Trzeci co do wielkości europejski rynek skurczył się właśnie o przeszło 1/5. We Francji sprzedano do końca marca jedynie 507 830 nowych samochodów – aż o 21,6 procent mniej niż przed rokiem.
Równie tragicznie wygląda sytuacja dealerów we Włoszech. W ojczyźnie Fiata – na czwartym pod względem wielkości europejskim rynku - sprzedano w pierwszych trzech miesiącach roku zaledwie 406 907 samochodów – aż o 21 procent mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Piąty, co do wielkości, europejski rynek – Hiszpania – również zanotował stratę. W kraju korridy sprzedano do końca marca 204 119 samochodów, o 1,9 procenta mniej niż w ubiegłym roku.
O 7,5 procenta mniej samochodów sprzedano też na szóstym europejskim rynku – w Holandii. Wynik 166 871 samochodów to o przeszło 13,5 tysiąca mniej niż w ubiegłym roku.
Kryzys dotkliwie daje się też we znaki Belgom, których ojczyzna jest siódmym, pod względem wielkości rynkiem Starego Kontynentu. Sprzedaż na poziomie 148 363 oznacza spadek w stosunku do ubiegłego roku o 12,5 procent.
Na tle tych krajów całkiem optymistycznie wygląda sytuacja w Polsce. Co dość zaskakujące, nasi rodacy (a raczej, w większości firmy) kupili w pierwszych trzech miesiącach tego roku 77 865 nowych samochodów. To aż o 12,5 procenta więcej niż w minionym roku.
Całkiem nieźle radzą też sobie Czesi. Nasi sąsiedzi kupili do końca marca 43 529 nowych aut, o 3,6 procenta więcej niż przed rokiem.
W zestawieniu najpopularniejszych na Starym Kontynencie marek, wciąż niepodzielnie triumfuje Volkswagen. Auta tego producenta znalazły przeszło 413 tysięcy nabywców, nabywców 0,4 procenta więcej niż przed rokiem.
Drugie miejsce wśród marek zajmuje Renault. Francuzom udało się sprzedać nieco ponad 295 tys. aut, co jednak – w porównaniu do pierwszych trzech miesięcy ubiegłego roku oznacza spadek o przeszło 25 procent!
Ostatnie miejsce na podium zajmuje Opel ze sprzedażą 265 441 aut (spadek o 16,2 procent).