Dużo mówi się o tym, że współczesne samochody produkowane są tak, żeby przetrwały tylko okres gwarancyjny. Że budowa samochodów trwałych, którymi można jeździć bez większych kłopotów przez kilkaset tysięcy kilometrów i kilkanaście lat, producentom się nie opłaci.
Coś jest na rzeczy. Coraz ostrzejsze normy emisji spalin sprawiają, że wraz z przebiegiem zużywa się nie tylko silnik, ale również systemy wysokociśnieniowego wtrysku, turbosprężarki, DPF-y, współpracy może odmawiać elektronika. O ile kilkunastoletnim samochodem dziś wciąż jeszcze można bez większych problemów jeździć, to nikt nie wie, jak za 10 lat będą się sprawować dzisiejsze samochody napędzane wysilonymi jednostkami zbudowanymi zgodnie z zasadami downsizingu.
Licznik już dalej kręcił się nie będzie
Dowodu na to, że kilkunastoletnie auto nie musi być złe, dostarczyła właśnie Skoda. Niejaki Peter Kirchhoff, Niemiec spod Wuppertalu, w 2000 roku zakupił fabrycznie nową Skodę Fabię napędzaną dobrze znanym i cenionym ze względu na niskie spalanie i dużą trwałość silnikiem 1.9 TDI (nota bene silnik wycofano z oferty ze względu na zaostrzone normy emisji spalin). Pan Kirchhoff jeździ tym samochodem do dziś, a w ciągu 13 lat przejechał milion kilometrów! W środę w południe rekordowa Fabia przejechała bramy muzeum Skody w Mlada Boleslav, a licznik wskazywał wówczas 999 999 km! Na miejscu samochód został powitany przez przedstawicieli Skody oraz czeskich i niemieckich fanów marki.
Peter Kirchhoff odebrał kluczyki do swojej srebrnej Fabii sedan 3 lipca 2000 roku. Za samochód zapłacił 18 798 marek. Co ciekawe, właściciel do samego początku prowadził skrupulatny "dziennik pojazdu", w którym notował wszystkie trasy i wydatki. Od 2005 roku samochód był znany niemieckiemu oddziałowi Skody, ze względu na publikację w markowym periodyku, w którym zwrócono uwagę właśnie na dokładne informacje na temat eksploatacji pojazdu.
Rekordowa Skoda Fabia i jej właściciel
W lipcu 2007 roku samochód miał przejechane 500 tys. km. Właściciel twierdzi, że miał wówczas wciąż oryginalny tłumik i nigdy nie miał problemów na przeglądach. Co więcej, diagnosta z autoryzowanej stacji Skody twierdzi, że auto wciąż jest w oryginalnym stanie. Z pierwszego montażu pochodzą silnik, sprzęgło, skrzynia biegów oraz wydech. Podczas ostatniego przeglądu, 1 lipca wymieniono klocki i tarcze hamulcowe. Właściciel twierdzi, że auto zawiodło go tylko raz. Przy przebiegu 305 tys. km doszło do przebicia w wiązce przewodów, co unieruchomiło Skodę na drodze.
Skoda Fabia z przebiegiem miliona kilometrów nie zostanie w muzeum w Mlada Boleslav, a przynajmniej nie teraz. Samochód nadal będzie służył właścicielowi, chociaż licznik przestanie zliczać kolejne kilometry, gdyż nie jest w stanie wyświetlić wartości większej niż 999 999. Pan Kirchhoff zapowiada jednak, że będzie nadal prowadził skrupulatne zapiski korzystając z drugiego licznika, "wycieczkowego". A czy zmieni samochód? Owszem. Gdy na rynek wejdzie Skoda Fabia sedan trzeciej generacji, zamierza ją kupić, a obecny pojazd przekazać do muzeum Skody. Z tym może być jednak problem, bowiem Skoda Fabia II występuje wyłącznie jako hatchback i kombi...
Fabia to najważniejszy - obok Octavii - model Skody. W zeszłym roku w Niemczech sprzedano 40 tys. egzemplarzy tego modelu, a ogólna sprzedaż przekroczyła ćwierć miliona egzemplarzy. Trzeciej generacji tego modelu możemy spodziewać się w przyszłym roku.