Land Rover zaprezentował właśnie pierwsze oficjalne zdjęcia nowego Range Rovera w wydłużonej odmianie LWB. Przedstawiciele producenta nie ukrywają, że auto powstało głównie z myślą o konkurowaniu z nową, produkowaną od niepełna trzech miesięcy, klasą S Mercedesa. Oba pojazdy mają np nadwozie o długości nieznacznie przekraczającej 5,2 metra.
Range Rover LWB
Z zewnątrz nowy Range Rover LWB praktycznie nie różni się od standardowych modeli. Delikatnie przemodelowano kształt osłony chłodnicy, łatwo dostrzec można wydłużone tylne drzwi. Nowością będą też aluminiowe, siedmioszprychpowe felgi w rozmiarze 21 lub 22 cali.
Range Rover LWB
Prawdziwa rewolucja czeka jednak we wnętrzu. W tylnej części kabiny (wydłużonej aż o 14 cm!) zamontowano dwa osobne fotele. Każdy ma szeroki zakres - rzecz jasna elektrycznej - regulacji oraz funkcję masażu. Fotele rozdziela wykonana z drewna i aluminium konsola centralna, w którą wkomponowano m.in lodówkę i panel sterowania dwustrefową klimatyzacją.
Range Rover LWB
Pasażerowie mają też do dyspozycji elektrycznie sterowane, aluminiowe stoliki (ze skórzanym blatem) wyposażone w uchwyty na kubki i złącze USB. Podróż umilać mają im również ciekłokrystaliczne ekrany o przekątnej 10,2 cala wbudowane w obudowy zagłówków przednich foteli.
Range Rover LWB
Dane techniczne nowego Range Rovera trzymane są w tajemnicy. Nie wiadomo, czy Brytyjczycy zdecydują się też na podrasowanie jednostek napędowych. Pewne jest jednak, że auto oferowane będzie również w wersji hybrydowej, która wyceniona zostanie na około 150 tysięcy funtów (auto z klasycznym układem napędowym ma być o około 10 tysięcy funtów tańsze.
Sprzedaż nowego Range Rovera LWB rozpocznie się w marcu.