Skoda Kodiaq I 2.0 TSI 190 KM
Skoda Kodiaq
Skoda Kodiaq została oficjalnie zaprezentowana we wrześniu 2016 roku na salonie w Paryżu. To pierwszy taki samochód w gamie czeskiego producenta.
Kodiaq plasuje się w górnym krańcu segmentu kompaktów (ocierając się o klasę D).
Druga generacja zadebiutowała na początku 2024 roku.
Skoda Kodiaq I
Skoda Kodiaq pierwsze generacji ma długość 4697 mm, szerokość 1 882 mm i wysokość 1 676 mm (z relingiem dachowym). Rozstaw osi mierzy 2 791 mm. Model bazuje na modułowej płycie podłogowej MQB koncernu Volkswagen znanej m.in. ze Skody Superb.
Z przodu zastosowano kolumny McPhersona i aluminiowe wahacze. Przy tylnej osi pracuje - niezależny - układ czterech stalowych wahaczy. Auto z podstawowym silnikiem TSI i przednim napędem waży tylko 1.452 kg. Współczynnik oporu powietrza to zaledwie 0,33.
Skoda Kodiaq może się też pochwalić największym w klasie bagażnikiem o pojemności 720 l (2065 l w po złożeniu oparć tylnej kanapy). To pierwszy w historii Skody uterenowiony pojazd, który można będzie zamówić w wersji siedmioosobowej (dwa dodatkowe fotele chowane w podłodze bagażnika).
Samochód oferowany jest z napędem na koła przednie albo wszystkie (Haldex) z manualnymi lub dwusprzęgłowymi przekładniami DSG. Gama silników obejmuje jednostki napędowe TSI i TDI o mocy od 125 do 190 KM.
Wyposażenie standardowe wszystkich samochodów obejmuje między innymi radio SWING z kolorowym ekranem dotykowym o przekątnej 6,5 cala, tylne czujniki parkowania, elektryczne sterowanie szyb i lusterek, zapobiegający kolizjom FRONT ASSIST oraz nowoczesne rozwiązania z zakresu bezpieczeństwa, w tym funkcjonalności Care Connect oraz funkcję hamowania awaryjnego w przypadku wykrycia pieszych przed pojazdem.
W połowie 2016 zadebiutowała - uterenowiona - odmiana Scout z terenowymi dodatkami (osłony podwozia) i charakterystycznymi srebrnymi akcentami stylistycznymi (elementy zderzaków, lusterka, relingi). Wszystkie egzemplarze z tej serii standardowo oferowane są z napędem 4x4.
Na salonie we Frankfurcie (wrzesień 2017) Czesi zaprezentowali też wersję Sportline. Wyróżniają je m.in. czarne dodatki: osłona chłodnicy, obudowy lusterek i przyciemnione tylne szyby. Charakterystycznymi elementami stylizacji są również – lakierowane w kolorze nadwozia – listwy boczne i inny tylny zderzak. Nie sposób też pominąć rzucających się w oczy 19-calowych obręczy ze stopów lekkich w kolorze „antracytowym”. Na życzenie klienci mogą zdecydować się na koła o średnicy 20 cali.
W kabinie czekają na nabywców sportowe fotele obszyte skórą i alcantarą (ze srebrnymi przeszyciami). Skórzana jest też trójramienna sportowa kierownica. W przypadku aut ze zautomatyzowaną skrzynią DSG standard obejmować ma m.in. łopatki do zmiany biegów.
Na tle standardowych odmian auto pochwalić się może zmodyfikowanym, cyfrowym zestawem wskaźników. Na centralnym ekranie – umieszczonym na szczycie konsoli środkowej – wyświetlane są dodatkowe informacje, jak np. temperatura oleju i cieczy chłodzącej, chwilowe przeciążenie czy ciśnienie turbodoładowania. Całości dopełnia oferowany przez system info-rozrywki stoper, który ma być przydatny, gdy kierowca zechce udać się swoim Kodiaqiem na tor.
Na salonie w Paryżu jesienią 2018 roku debiutował najmocniejszy model w gamie - Kodiaq RS. Skoda Kodiaq RS napędzana jest przez czterocylindrowy silnik 2.0 BiTDI o mocy 240 KM. Zastosowanie po raz pierwszy w historii Skody technologii biturbo zapewnia maksymalny moment obrotowy 500 Nm.
Moment obrotowy przekazywany jest za pośrednictwem dwusprzęgłowej, siedmiobiegowej przekładni DSG na wszystkie cztery koła.
Standardowe wyposażenie Kodiaqa RS obejmuje m.in. adaptacyjne zawieszenie, progresywny układ kierowniczy, 20-calowe koła oraz system wyboru trybu jazdy Driving Mode Select, który wzbogacony jest w nowy tryb RS.
Najgorszymi doradcami przy zakupie samochodu używanego są emocje. Dlatego właśnie w opisach modeli kładziemy nacisk na te informacje, które mogą przydać się w podjęciu ostatecznej decyzji oraz przy oględzinach auta. Staramy się ująć w opisie najczęściej występujące usterki danego modelu, a także podpowiedzieć, na jakie „przygody” powinniśmy być przygotowani po zakupie. Oczywiście nie każdy musi zgadzać się z naszymi opiniami, jednak mają one swoje podstawy we wnikliwych analizach rynku. Pamiętajcie, że nasz opis w żadnym wypadku nie ma na celu bezkrytycznego wychwalania danego modelu. To raczej surowa, chłodna ocena konkretnego auta, zachęcająca do równie pesymistycznej kalkulacji kosztów. Zawsze trzeba mieć bowiem na uwadze to, że cena zakupu używanego pojazdu jest dopiero początkiem wydatków.
Ostatnia zmiana: 2024-02-09