SsangYong Kyron I 200 Xdi 141 KM
SsangYong Kyron
Na wstępie wypada zaznaczyć, że niezależnie od modelu (no może poza Rextonem), pojazdy Ssang Yonga nie są kierowane do tych kierowców, którzy oczekują dobrych osiągów i pewnego prowadzenia. Nowoczesny design może nieco mylić wielbicieli pojazdów typu SUV, które najlepiej czują się na asfaltowych drogach. W przypadku Aut Ssang Yonga jest inaczej. Pod nowoczesną sylwetką kryje się bowiem dość toporna, ale za to bardzo odporna na uszkodzenia technika Mercedesa (silniki, skrzynie biegów, napędy).
Kyron dostępny jest na rynku od 2005 roku. W 2007 samochód poddano gruntownemu liftingowi. Auta wyprodukowane po tej dacie traktowane są jako druga generacja modelu. Chociaż stylistyka Korona budzi dużo kontrowersji, nie można odmówić mu wielu zalet. Samochód zbudowany jest na ramie, więc zupełnie nie boi się wycieczek nawet w głęboki teren, jest też bardzo bezpieczny, co potwierdzają wyniki testów zderzeniowych. Ramowa konstrukcja ma jednak woje wady. Cierpi na tym komfort oraz precyzja prowadzenia.
Samochód nie należy do awaryjnych, ale trzeba brać poprawkę na nieliczne i „młode” serwisy, które nie zawsze sprawnie radzą sobie z naprawami. W polskich warunkach, standardowo, najwięcej uwagi wymagać będzie zawieszenie.
Zanim zdecydujemy się na zakup pamiętajmy, że mimo nowoczesnego wyglądu Kyron zdecydowanie lepiej „czuje się” w lesie, niż na szosie.
Najgorszymi doradcami przy zakupie samochodu używanego są emocje. Dlatego właśnie w opisach modeli kładziemy nacisk na te informacje, które mogą przydać się w podjęciu ostatecznej decyzji oraz przy oględzinach auta. Staramy się ująć w opisie najczęściej występujące usterki danego modelu, a także podpowiedzieć, na jakie „przygody” powinniśmy być przygotowani po zakupie. Oczywiście nie każdy musi zgadzać się z naszymi opiniami, jednak mają one swoje podstawy we wnikliwych analizach rynku. Pamiętajcie, że nasz opis w żadnym wypadku nie ma na celu bezkrytycznego wychwalania danego modelu. To raczej surowa, chłodna ocena konkretnego auta, zachęcająca do równie pesymistycznej kalkulacji kosztów. Zawsze trzeba mieć bowiem na uwadze to, że cena zakupu używanego pojazdu jest dopiero początkiem wydatków.
Ostatnia zmiana: 2013-09-23
Mam Kyrona od roku,robie bardzo dlugie trasy,,Niemcy,Szwajcaria.Do tej pory poza wymianami serwisowymi(oleje,filtry,klocki ham.opony) autko sprawuje sie bez awaryjnie,dosyc wygodne w jezdzie,malo pali(ok.7l na autostradzie 130-140srednia predkosc) Polecam.