Grand Vitara drugiej generacji debiutowała w 2005 roku. 3 lata później samochód poddano liftingowi, dokonując przy okazji pewnych korekt w gamie silnikowej. W 2012 roku przeprowadzono kolejny lifting (objął głównie przednią część nadwozia), dzięki czemu auto wciąż zjeżdża z taśmy produkcyjnej, co najlepiej świadczy o powodzeniu jakim cieszy się ten model.
Suzuki Grand Vitara II
Suzuki Grand Vitara II należy do nielicznej już dzisiaj grupy SUV-ów, którymi można śmiało zapuścić się w teren. Podobnie jak pierwsza generacja, auto wyposażone jest w stały napęd wszystkich kół z centralnym dyferencjałem, blokadę centralnego dyferencjału oraz reduktor, co gwarantuje dzielność w terenie.
Suzuki Grand Vitara II
Jednocześnie Grand Vitara drugiej generacji stała się samochodem znacznie bardziej ucywilizowanym niż Grand Vitara I. Samochód otrzymał samonośne nadwozie, w konstrukcji zawieszenia z przodu wykorzystano klasyczną kolumnę McPhersona, zaś z tyłu - uwaga - układ wielowahaczowy. Takie rozwiązanie zapewnia dobre właściwości jezdne na nawierzchniach utwardzonych. Grand Vitara II jest więc samochodem, który swobodnie można użytkować na co dzień, by w weekend wystartować nim w rajdzie terenowym. To rzadkie połączenie.
Suzuki Grand Vitara II po lifitngu z roku 2012
Generalnie można przyjąć, że powyższy opis dotyczy wszystkich egzemplarzy Grand Vitary II dostępnych na rynku wtórnym. Nie jest tak jednak do końca - trafiają się bowiem samochody w wersji trzydrzwiowej, z silnikiem 1.6 l bez reduktora i blokady dyferencjału. Ponadto samochody sprowadzane z USA często napędzane są wyłącznie na tylną oś. Przed zakupem należy więc dobrze przyjrzeć się wybranemu egzemplarzowi.
Suzuki Grand Vitara II
Wnętrze Grand Vitary budzi mieszane uczucia. Materiały nie są złe i dobrze znoszą upływ czasu, a wyposażenie jest bogate i obejmuje m.in. automatyczną klimatyzację, centralny zamek i elektrycznie sterowane lusterka i szyby. Gorzej, że nie jest zbyt obszerne. O ile z przodu narzekać za bardzo nie można (jedynie na... skrzypiące fotele), to z tyłu przeszkadzają krótkie siedziska i nisko poprowadzona linia dachu. Również pojemność bagażnika nie imponuje.
Suzuki Grand Vitara II
Oferta silników niby jest bogata, ale w praktyce okazuje się, że wcale nie jest różowo. Jednostki benzynowe to wspomniany już silnik 1.6 (tylko w autach trzydrzwiowych, słaby i dość dużo pali), a także 2.0 i V6 o pojemności 2.7 l, przy czym w 2008 roku pojemność została zwiększona do 3.2 l. W tym samym roku (przy okazji liftingu) pojawił się czterocylindrowy silnik 2.4, a wkrótce potem wycofano jednostkę dwulitrową. Wszystkie silniki benzynowe mają rozrząd oparty na łańcuchu, a więc teoretycznie bezobsługowy. Silniki V6 i 2.4 zużywają dużo paliwa (nawet 15 l/100 km w mieście), dlatego rozsądnym wyborem jest jednostka dwulitrowa. Szkoda tylko, że ten "rozsądny wybór" został wycofany w oferty, już w 2009 roku europejska oferta została ograniczona do silnika 2.4.
Suzuki Grand Vitara II
Do samochodu typu Grand Vitary idealnym rozwiązaniem byłby diesel. Niestety, w tym zakresie nie jest różowo. Oferta obejmuje tylko jeden silnik o pojemności 1.9. Jest to jednostka pochodząca od Renault, wyposażona we wtrysk common-rail, zużywająca mało paliwa i o wysokiej kulturze pracy. Gorzej, że wszystkie egzemplarze wyposażone są w filtr cząstek stałych, który w podczas eksploatacji w mieście dość szybko się zapycha. Zdarzają się również problemy z turbosprężarką, szybko zużywa się również koło dwumasowe.
Francuski diesel ma rozrząd sterowany paskiem, który wymienia się co... 45 tys. km. Bardzo często!
Suzuki Grand Vitara II po lifitngu z roku 2012
Niestety, awaryjność tego modelu jest nieco większa niż w przypadku Grand Vitary pierwszej generacji. Większość problemów była jednak usuwana na gwarancji lub w ramach akcji nawrotowych. Dotyczy to m.in. wycieków z intercoolera i reduktora. Do typowych usterek trzeba również zaliczyć m.in. odmawiające współpracy łożyska kół i szybko rdzewiejący układ wydechowy, zdarzają się także wycieki oleju. Użytkownicy narzekają również na delikatny i podatny na zarysowania lakier oraz... korozję.
Na rynku wtórnym stosunkowo łatwo o egzemplarz z polskiego salonu, z udokumentowaną historią serwisową. Jednak ceny są stosunkowo wysokie, auto mało traci na wartości. Lepiej unikać samochodów z USA, które mają często zubożony układ napędowy. Natomiast kupując auto 4x4 trzeba dokładnie ocenić stan elementów układu napędowego.
Dobrze wybrany egzemplarz dostarczy właścicielowi sporo satysfakcji, przy czym trzeba się liczyć z wysokim zużyciem paliwa (silniki benzynowe) lub kosztami serwisowymi (diesel).