Honda Civic VIII 1.3 IMA 95 KM
Honda Civic
Civic to jeden z najdłużej produkowanych modeli Hondy. Pierwsze pojazdy o tej nazwie pojawiły się już w 1973 roku. Civic reprezentuje Hondę w segmencie aut kompaktowych - jego rynkową konkurencją są m.in. Toyota Corolla czy Volkswagen Golf. Na tle tych aut Honda może się pochwalić bardziej sportowym zacięciem, co sprawia, że często decydują się na nią zwłaszcza młodsi kierowcy (w efekcie wiele aut na rynku wtórnym ma za sobą mniejsze lub większe naprawy blacharskie). Zadbany Civic - niezależnie od generacji - na pewno nie będzie sprawiał wielu kłopotów. Samochody uznawane są za jedne z mniej awaryjnych w swoim segmencie.
Honda Civic VIII
W 2006 roku do salonów trafiła VIII generacja Civika. Kolejna produkowana w Anglii i kolejna do której jest nieco zastrzeżeń. W 2009 roku model ten poddano subtelnemu liftingowi, a produkcję zakończono w 2011 roku.
Gdy nowa Honda wchodziła na rynek, w prasie motoryzacyjnej wrzało. Japończycy, którzy znani byli z produkowania nudnych stylistycznie samochodów, zszokowali motoryzacyjny światek prezentując samochód awangardowy, który w niczym nie przypominał poprzednika, za to przez cały okres produkcji nie zdążył się zestarzeć.
Warto podreślić, że w ślad za nadwoziem poszła stylizacja wnętrza, które również zachwyca futurystycznymi kształtami.
To była odważna decyzja, ale całkowicie się opłaciła, samochód sprzedawał się dobrze, dzięki czemu dzisiaj, na rynku wtórnym również jest w czym wybierać. Wszystkie samochody posiadają przynajmniej sześć poduszek powietrznych oraz i ESP. Bogatsze wersje wyposażono również w automatyczną klimatyzację.
Wybór silników nie jest duży. W Civikach montowano cztery silniki benzynowe i jednego diesla, jednak już w przedbiegach odrzucić trzeba jednostki 1.4 i 2.0. Ten pierwszy jest zbyt słaby i nie nadawał się do bezpiecznej jazdy (w 2009 roku zastosowano 16-zaworową głowicę i układ zmiennych faz rozrządu, dzięki czemu moc wzrosła do 100 KM). Z kolei ten drugi montowano wyłącznie w topowej wersji Type R i przeznaczona była dla kierowców ze sportową żyłką.
W praktyce wybór ogranicza się więc do 140-konnego benzynowego silnika 1.8 albo diesla 2.2. Benzyniaki generalnie są bezawaryjne, w wypadku diesla trzeba się liczyć z typowymi usterkami (koło dwumasowe, turbosprężarka, wtryski). Decydując się na silnik wysokoprężny warto poszukać auta bez filtra cząstek stałych (DPF).
Wszystkie jednostki napędowe posiadają łańcuch rozrządu. Teoretycznie to rozwiązanie jest bezobsługowe, w praktyce czasem, ale rzadko, zdarzają się usterki napinaczy lub naciągnięcie łańcucha.
Civic nie jest samochodem idealnym. Słabą jakość ma powłoka lakiernicza, odpryski lakieru pojawiają się przy drobnych uderzeniach, również na myjniach automatycznych. Co gorsza, na podwoziu, nawet w młodych egzemplarzach może przytafić się korozja.
Krótki żywot mają amortyzatory, w przednich odpadają odbojniki (w wielu samochodach wymieniono je jeszcze w ramach gwarancji), zdarzają się popiskiwania sprzęgła i stuki w układzie kierowniczym. Zdarza się, że dalszej współpracy odmawia również elektryczny moduł wspomagania, szczególnie w samochodach z początku produkcji. Naprawy można dokonać tylko w ASO, bowiem brak zamienników, a jej koszt to kilka tysięcy zł.
Samochody z początku produkcji objęte były akcją serwisową dotyczącą ESP, problemy były również z hamulcem ręcznym (akcja serwisowa z 2008 roku).
Często zdarzają się bliżej niezidentyfikowane skrzypienia plastików (problem często eliminowano w ramach gwarancji), a przednia szyba jest podatna na zarysowania.
Co ciekawe, na znacznie mniej dolegliwości cierpią Civiki z czterodrzwiowym nadwoziem, które produkowane są nie w Anglii, a w... Turcji. Bliższa analiza pozwala jednak stwierdzić, że obie wersje nadwoziowe to praktycznie dwa zupełnie modele, które łączą w zasadzie wyłącznie wspólne jednostki napędowe. Wystarczy stwierdzić, że o ile przednie zawieszenie hatchbacka to klasyczne kolumny McPhersona, to w sedanie zastosowano... zawieszenie wielowahaczowe. Oznacza ono lepsze prowadzenie, ale wyższe koszty serwisu. Natomiast z tyłu obie wersje posiadają belkę skrętną, która w zasadzie przez przynajmniej 150 tys. nie wymaga interwencji mechanika.
Najgorszymi doradcami przy zakupie samochodu używanego są emocje. Dlatego właśnie w opisach modeli kładziemy nacisk na te informacje, które mogą przydać się w podjęciu ostatecznej decyzji oraz przy oględzinach auta. Staramy się ująć w opisie najczęściej występujące usterki danego modelu, a także podpowiedzieć, na jakie „przygody” powinniśmy być przygotowani po zakupie. Oczywiście nie każdy musi zgadzać się z naszymi opiniami, jednak mają one swoje podstawy we wnikliwych analizach rynku. Pamiętajcie, że nasz opis w żadnym wypadku nie ma na celu bezkrytycznego wychwalania danego modelu. To raczej surowa, chłodna ocena konkretnego auta, zachęcająca do równie pesymistycznej kalkulacji kosztów. Zawsze trzeba mieć bowiem na uwadze to, że cena zakupu używanego pojazdu jest dopiero początkiem wydatków.
Ostatnia zmiana: 2013-09-10