Na salonie we Frankfurcie zadebiutował Hyundai i10 nowej generacji. Premiera ta nie była niespodzianką, zdjęcia tego pojazdu Koreańczycy pokazali już wcześniej.
Hyundai i10 N Line
Nowością jest natomiast i10 w wersji N Line, czyli stylistycznie usportowionej. To już czwarty model Hyundaia dostępny w tej odmianie, po i30, i30 Fastback i Tucsonie.
Hyundai i10 N Line wyróżnia się zmienionymi zderzakami i osłoną chłodnicy, które mają nawiązywać do modelu i30 N. Samochód porusza się na 16-calowych kołach niedostępnych w innych wersjach, na które nałożono opony 195/45, posiada również nakładki na progi i dyfuzor. W oczy rzucają się potrójne, wykonane w technologii LED światła do jazdy dziennej.
Hyundai i10 N Line
We wnętrzu znajdziemy sportową kierownicę z logiem N i zmieniony lewarek skrzyni biegów oraz pedały z metalowymi nakładkami. Inne są również fotele, które zaprojektowano tak, by zapewniały lepsze trzymanie boczne.
Jednak, co najważniejsze, w przypadku Hyundaia i10 N Line nie jest tylko pakietem stylistycznym. Auto będzie dostępne z jednym z dwóch silników benzynowych, z których tylko jeden jest dostępny w "zwykłych" wersjach i10. Chodzi o czterocylindrowy silnik 1.2 o mocy 84 KM i maksymalnym momencie 118 Nm.
Hyundai i10 N Line
Silnik ten współpracuje z 5-biegową skrzynią manualną i rozpędza i10 do 100 km/h w 12,6 s (w połączeniu z pięciostopniową przekładnią zautomatyzowaną - 15,8 s) oraz pozwala osiągnąć prędkość 171 km/h.
Jednak drugi silnik zarezerwowano specjalnie dla wersji N line. Jest to trzycylindrowa, doładowana jednostka 1.0 T-GDI o mocy 100 KM i momencie 172 Nm, która nie jest dostępna w "zwykłych" wersjach Hyundaia i10. Niestety, producent nie zdradził jeszcze osiągów takiego samochodu.
Hyundai i10 N Line trafi do salonów latem przyszłego roku.