Hyundai poszerza gamę modelu Tucson o usportowioną wersję N-Line. To pierwszy SUV koreańskiej marki dostępny w tej stylizacji.
Hyundai Tucson N Line
Hyundai Tucson N Line będzie dostępny w dwóch wariantach silnikowych, zarówno w wersji z napędem na przednie, jak i na cztery koła.
Wersja N Line cechuje się głównie zmienioną stylizacją, ale nie tylko. Uzupełnieniem dynamicznie stylizowanych dodatków w najmocniejszych wersjach benzynowych i wysokoprężnych są zmienione wspomaganie kierownicy (MDPS) i poprawione ustawienia zawieszenia.
Hyundai Tucson N Line
Sprężyny zawieszenia oferują o 5% większą sztywność w tylnym układzie i o 8% więcej z przodu, podczas gdy zmiany w oprogramowaniu układu kierowniczego dają bardziej bezpośrednie, liniowe wyczucie prowadzenia.
Hyundai Tucson N Line otrzymał przeprojektowane zderzaki i grill z ciemnym siatkowym wypełnieniem obramowany ciemnym chromem. Ciemne są również 19-calowe felgi aluminiowe, jak również obudowy lusterek bocznych i tylny spojler.
Hyundai Tucson N Line
Inne cechy szczególne to przednie reflektory z czarnym wypełnieniem, światła do jazdy dziennej w technologii LED oraz przyciemnione ramki szyb w połączeniu z klamkami w kolorze nadwozia.
Wewnątrz znajdziemy sportowe fotele skórzano-zamszowe sygnowane logo N. Aluminiowe nakładki na pedały i obszyta skórą dźwignia zmiany biegów N z czerwonym akcentem również są elementami N Line.
Hyundai Tucson N Line
Hyundai Tucson N Line jest dostępny w dziewięciu różnych kolorach nadwozia oraz z dwoma rodzajami silnika do wyboru: benzynowym o mocy 177 KM lub diesla o mocy 185 KM.
Poza wersję N-Line w gamie Hyundaia Tucsona pojawiła się jeszcze jedna nowość - w samochodach z silnikiem Diesla 1.6 CRDi o mocy 136 KM zastosowano układ hybrydowy typu Mild.
Technologia ta składa się z 48-woltowego polimerowego akumulatora litowo-jonowego o mocy 0,44 kW/h, rozrusznika Mild Hybrid (MHSG), konwertera niskiego napięcia (LDC) oraz falownika.
System odzyskuje energię podczas hamowania i wykorzystuje ją do zasilania pokładowych systemów, dzięki czemu zużycie paliwa może spaść nawet o 7 procent.