W tym roku niezmiennie kupujemy samochody używane. Spada jednak popularność aut niemieckich.
Tak wynika z danych Centralnej Ewidencji Pojazdów (MSWiA).
W ciągu trzech pierwszych miesięcy tego roku w Polsce po raz pierwszy zarejestowanych zostało 158 877 samochodów używanych (osobowych i dostawczych o dopuszczalnej masie całkowitej poniżej 3,5 tony), podczas gdy samochodów nowych zarejestrowano 77 969. Jak widać, 2 na 3 rejestrowane auta to pojazdy używane pochodzące z importu. W rzeczywistości dominacja aut z rynku wtórnego jest jeszcze większa, gdyż dane te nie obejmują pojazdów zarejestrowanych w naszym kraju już wcześniej, a które w ciągu trzech pierwszych miesięcy tego roku zmieniły właściciela. Gdy jeszcze uwzględnimy fakt, że ponad połowę samochodów nowych kupują firmy, a nie osoby prywatne, wyłoni nam się obraz rynku całkowicie zdominowane przez pojazdy z drugiej ręki.
Co więcej, udział nowych samochodów w całkowitej liczbie rejestracji w ciągu trzech pierwszych miesięcy bieżącego roku spadł do 32,9 proc. z 33,6 proc., które zanotowano w analogicznym okresie roku ubiegłego.
Zdecydowanie najwięcej samochodów rejestruje się po raz pierwszy w województwie mazowieckim (w pierwszym kwartale około 45 tys). Na kolejnych miejscach uplasowały się województwa wielkopolskie i śląskie (około 30 tys.).
Biorąc pod uwagę wyłącznie samochody osobowe (bez małych dostawczych) okazuje się, że od początku roku w Polsce zarejestrowano 151 431 sztuk takich aut. To o ponad 4 proc. (niemal 6,5 tys. samochodów) mniej niż w pierwszym kwartale roku ubiegłego, jednak marzec był kolejnym miesiącem wzrostu importu. Na podstawie trzech pierwszych miesięcy można szacować - jak czyni to Samar - że w całym roku 2011 Polacy sprowadzą około 700 tys. osobowych samochodów używanych, a więc będzie to liczba podobna do zeszłorocznej.
Peugeot, a może Audi?
Niestety, wśród aut importowanych wciąż dominują samochody stare, w wieku
powyżej 10 lat (47,59 proc). Pojazdy
w wieku 4-10 lat stanowią 44,15 proc. importu, zaś samochody najmłodsze,
w wieku poniżej 4 lat - to tylko 8,27 proc. wszystkich przywiezionych do Polski aut.
Powoli zmieniają się zakupowe preferencje Polaków, jeśli chodzi o marki. Wciąż marzeniem statystycznego Kowalskiego jest
samochód produkcji niemieckiej, najlepiej
koncernu z Wolfsburga, jednak w siłę rosną
samochody... francuskie. W pierwszym kwartale w Polsce zarejestrowano 25 754 importowanych aut
Volkswagena, co stanowi ponad 17-procentowy udział w rynku. Na drugim miejscu znalazł się
Opel z liczbą 17 782 zarejestrowanych po raz pierwszy samochodów (11,74 proc. udziału w rynku). Niespodzianką jest trzecie miejsce francuskiego
Renault (14 327 aut, 9,46 proc udziału). Polacy chyba powoli zapominają o wyświechtanym powiedzeniu o samochodach na f (nie kupuje się
Fiatów,
Fordów i...
francuskich). Potwierdzeniem tej tezy może być czwarte miejsce właśnie...
Forda (13 063 auta, 8,63 proc), który wyprzedził piąte
Audi (11 248 aut, 7,43 proc).
Należy również odnotować znaczny, bo niemal 10-procentowy spadek importu samochodów
Volkswagena w stosunku do pierwszego kwartału ubiegłego roku. Znaczne spadki zanotowały również
Opel (9 proc),
Audi (9 proc),
Mercedes (8 proc) i
BMW (6 proc). Jak widać, są to marki od lat bardzo cenione na polskim rynku samochodów używanych. Czyżby coś się zmieniało wśród preferencji Polaków? Może na to wskazywać znaczny wzrost importu
aut z Francji!
Citroenów przywieziono o 15 proc więcej niż rok temu,
Peugeotów - o 12 proc, a
Renault - o 1,61 proc. Warto dodać, że cały rynek skurczył się o ponad 4 procent...