Jeep poszerza gamę Avengera o wersję z napędem hybrydowym. Przypomnijmy, że ten produkowany w Tychach samochód obecnie dostępny jako auto spalinowe oraz elektryczne.
Jeep Avenger
Avenger to crossover segmentu B, jeden z trzech bliźniaczych modeli, które powstają lub będą powstawać w Tychach. Produkcja Jeepa ruszyła w 2022 roku, Fiat 600 dołączył w 2023 roku, natomiast model Alfy Romeo nie został jeszcze zaprezentowany.
Avenger debiutował jako samochód elektryczny, z silnikiem o mocy 156 KM. Następnie, już w 2023 roku, gama została poszerzona o wersję spalinową, której źródłem mocy jest trzycylindrowy silnik produkcji Peugeota o pojemności 1.2 i mocy 99 KM. Niewątpliwym atutem tej wersji jest cena, o niemal 75 tys. zł niższa niż wersji bateryjnej.
Jeep Avenger
Teraz gama Avengera zostaje poszerzona o mikrohybrydę oznaczoną e-Hybrid. Samochód otrzymał nowy, opracowany przez koncern Stellantisa napęd oparty o trzycylindrowy silnik benzynowy o pojemności 1.2 l, który generuje 100 KM i 205 Nm. Silnik współpracuje z 6-biegową dwusprzęgłową skrzynią, z którą jest zintegrowany silnik elektryczny o mocy 21 kW (28 KM) i momencie 55 Nm. Energia jest przechowywana w 48-voltowym akumulatorze litowo-jonowym.
Moc systemowa wynosi 128 KM, hybrydowy Avenger rozpędza się do 100 km/h w niespełna 11 sekund.
Jeep Avenger
Osiągi nie są więc rewelacyjne, ale nie one chodzi. Technologia hybrydowa, wg zapewnień producenta, pozwala obniżyć zużycie paliwa o 15 procent (średnie w cyklu WLTP wynosi 5,1 l/100, realne będzie oczywiście wyższe), a w cyklu miejskim nawet połowa jazdy ma się odbywać w trybie elektrycznym. Bez używania silnika spalinowego można jechać z prędkością do 30 km/h, a przy pełnej baterii uda się tak przejechać dystans 1 km. Oczywiście silnik spalinowy nie pracuje również po tym, gdy kierowca zdejmie nogę z gazu.
Jeepa Avenger e-Hybrid będzie można zamawiać już pod koniec listopada 2023 roku, pierwsze samochody wyjadą na drogi w przyszłym roku. Ceny nie są jeszcze znane, ale zapewne będą zauważalnie wyższe niż ceny wersji benzynowej, za którą trzeba zapłacić przynajmniej 100 tys. zł.